FL 1992 - Cashluck Team Złombol |
Autor |
Wiadomość |
zygi
Wiek: 34 Dołączył: 28 Sie 2012 Posty: 6 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2019-07-20, 14:01 FL 1992 - Cashluck Team Złombol
|
|
|
Cześć wszystkim,
Korzystając z okazji, że nasz maluszek jakieś 3 dni temu wrócił z Irlandii i o własnych siłach w 2,5 tygodnia pokonał ponad 5,5 tys km po europejskich drogach chciałbym przedstawić krótko historię jego zakupu, przygotowań i startu w tegorocznej edycji Złombola.
Skąd w ogóle, pomysł, by startować w takiej imprezie i dlaczego maluch?
Już od kilku lat miałem ochotę wystartować, jednak ze względu na pracę, w której większość czasu spędzałem w delegacjach nie specjalnie miałem czas, by przygotować się do takiej wyprawy.
W zeszłym roku zmieniłem pracę, a że Moja Najdroższa też się zapaliła do tego pomysłu, to nie było już odwrotu.
Początkowo rozważaliśmy raczej jakąś Ładę 2101 - 2107, w grę wchodziły skody 105 i 120. Duże Fiaty i Polonezy raczej odrzuciliśmy. Ceny starszych egzemplarzy szaleją, a Caro jakoś nie specjalnie do nas przemawiało. Favoritki i Samary uznaliśmy za zbyt normalne i mało klimatyczne samochody. W końcu stwierdziliśmy, że w sumie czemu nie spróbować maluchem. Zawsze chciałem mieć malucha, a tak był pretekst do kupna.
Szukaliśmy przede wszystkim auta, które nie jest elegantem ma w miarę zdrową podłogę i nie kosztującego fortuny. Reszta nie miała znaczenia. W końcu padło na FL z1992 roku z Wrocławia w kolorze zieleń patynowa. Byliśmy akurat w okolicy i przy okazji podjechaliśmy obejrzeć autko.
Wyglądał paskudnie, w dużej mierze składał się ze szpachli, ale był na chodzie i wyglądał jakby w miarę trzymał się kupy. Auto podobno miało przejechane prawie 160 tys km i wsadzony silnik z ELa (jak się potem okazało w niezłej kondycji). Wyposażenie to prawdopodobnie pakiet III z zamienionymi fotelami na IG.
Po zakupie 200km do domu przejechał bez problemów, choć przy hamowaniu nieco sciągał w prawo.
Tak wyglądał tuż po zakupie:
Jeżeli chodzi o przygotowania to objęły one:
Wymianę tylnych wahaczy i sprężyn. Stare przegniły na wylot.
Wymianę praktycznie całego układu hamulcowego (została tylko pompa paliwa i bębny).
Założone został nowe przeguby i zabieraki.
Zwrotnic nie udało się nasmarować, więc tez zamontowane są inne - zregenerowane.
Wymienione kompletne sprzęgło.
Założone nowe uszczelnienia półosi.
Założony nowy rozrząd OMP - Po 1000km łańcuszek trzeba było ponowne wymienić. Obecnie założony jest ze skody 120 - pasuje
Zbiornik paliwa przeciekał - założony jest obecnie nowy zamiennik.
Drobiazgi jak nowe świece, filtr powietrza, kabel WN i dołożona zapalniczka.
i pewnie z tysiąc innych mniejszych, albo i większych rzeczy, o których już pewnie sam zapomniałem.
Niedługo przed startem wydmuchało nam też uszczelkę pod głowicą, więc trzeba było ją wymienić.
Ogólnie auto przygotowywałem w wolnych chwilach. Skupiliśmy się na mechanice, żeby maluch miał jakiekolwiek szanse na pokonanie tej trasy kompletnie olewając kwestie wyglądu.
Tak prezentował się dzień przed startem:
A tu już pod spodkiem na Late night check in:
A tu już na chwilę przed startem:
I w trasie:
Pierwsza usterka przytrafiła nam się za Dreznem. padł regulator napięcia i przeładowywał akumulator. Przełożyliśmy regulator z zapasowego altelnatora i auto znowu nyło gotowe do drogi
Tu już maluch na parkingu przy belgijskiej autostradzie:
Nocleg na kempingu w Amiens we Francji:
I jedziemy dalej:
Na terminal promowy w Cherbourgu Maluch dotarł praktycznie bez żadnych problemów.
I tak dotarł do Irlandii:
W drodze na metę:
I na mecie złombola - nadal bezproblemowo:
Po przyjechaniu złombola w końcu mieliśmy czas, by na spokojnie pozwiedzać Irlandię. Maluch dotarł aż nad zachodnie wybrzeże wyspy. Kilka fotek:
A tu dość niecodzienne spotkanie na wyspach
I pierwszy poważny problem. Pęknięte pióro resora jakieś 2500km od domu...
Prowizoryczna naprawa przez ściśniecie resora i jakoś udało się pojechać dalej:
Dojechaliśmy tak ok 500km do Angli i stwierdziliśmy, że raczej nie damy rady dojechać do Polski z resorem w takim stanie. Na szczęście ekipa z Klasycznej Polonii ogromnie nam pomogła oferując używany, ale sprawny resor i pomoc w wymianie. Wspaniale nas przy tym ugościli. Na prawdę ogromne dzięki Dla Mileny, Rafała i Piotrka za wielkie serce i pomoc jaką od nich otrzymaliśmy.
I jedziemy dalej:
Jeszcze tylko jeden kapeć w Niemczech:
urwany wydech kilkadziesiąt km od domu i wróciliśmy:
Z planów na przyszłość, prawdopodobnie będziemy startować naszym maluszkiem również za rok. Na prawdę świetna przygoda.
Na pewno trzeba będzie uszczelnić skrzynię biegów, bo większość oleju z niej wyciekło po drodze. no i trzeba będzie zająć się trochę blacharką. Oby wystarczyło czasu. |
Ostatnio zmieniony przez zygi 2019-07-20, 14:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
CZESIO1958
ziomy rezerwy
Wiek: 66 Dołączył: 27 Sty 2010 Posty: 2723 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: 2019-07-20, 14:06
|
|
|
Jesteś pozytywnie zakręcony i tyle 😈 |
_________________
|
|
|
|
|
harry37
Bartek
Wiek: 30 Dołączył: 09 Wrz 2012 Posty: 257 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2019-07-20, 17:13
|
|
|
Lubie takie relacje. Z przygotowań i samej trasy:)
Ale muszę zapytać o pewien szczegół.
Jak rozrząd ze skody 120 pasuje do malucha ?
Chyba, że sam łańcuch ? |
_________________
|
|
|
|
|
zygi
Wiek: 34 Dołączył: 28 Sie 2012 Posty: 6 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2019-07-21, 12:14
|
|
|
harry37, Chodziło o sam łańcuch. Koła są maluchowskie. |
|
|
|
|
zolo
Wiek: 39 Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 1301 Skąd: Kraśnik
|
|
|
|
|
zygi
Wiek: 34 Dołączył: 28 Sie 2012 Posty: 6 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2019-07-21, 17:47
|
|
|
Łańcuch był jednorzędowy, o oznaczeniu CZ 35. Przyszedł zamiast standardowego rometowskiego do malucha.
Do startu zostały jakieś 2 dni, więc go założyłem. |
|
|
|
|
zolo
Wiek: 39 Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 1301 Skąd: Kraśnik
|
|
|
|
|
Jareg
Admin Sherlock Holmes
Wiek: 26 Dołączył: 21 Lis 2013 Posty: 1167 Skąd: Kraków/Krzeszowice
|
Wysłany: 2019-07-24, 13:04
|
|
|
Świetna przygoda! Podziwiam, bo pierwszy złombol maluchem to trochę porwanie się z motyką na słońce
Bardzo lubię ten kolor na FLu, po pomalowaniu podszybia całkiem ładnie będzie się prezentował ten maluszek
zolo napisał/a: | Na pewno nie od skody, może od jakiegoś motoru albo po prostu od malucha (126, bis, CC) |
Łańcuch rozrządu z malucha jest taki sam jak łańcuch pompy olejowej z BMW tylko nie pamiętam teraz jakiego
Można normalnie ten łańcuszek kupić np z febiego tylko koła muszą być z 700tki wtedy
Ale o skodzie nie słyszałem nigdy
EDIT
Znalazłem, 553 0107 10 INA |
_________________ 126p ST '80
126 Bis '91
FSM Cinquecento '91
Škoda Forman LS '93
Škoda Fabia 1.4 16v '06
Peugeot 205 GRD '91
K U P I Ę B O S M A L A |
|
|
|
|
zygi
Wiek: 34 Dołączył: 28 Sie 2012 Posty: 6 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2019-07-26, 15:20
|
|
|
Szczerze mówiąc to spodziewałem się hardkoru, ale nie było jakoś specjalnie strasznie.
W dwie osoby spakowaliśmy się do niego bez problemu, jechało się nam jak każdym innym samochodem, tylko nieco wolniej i głośniej. Jakoś szczególnie usterkowy też nie był Ogólnie na prawdę spoko.
Jedna rada, jakby ktoś się kiedyś wybierał w podobną podróż maluchem, to zdecydowanie polecam zaopatrzyć się w stopery do uszu. Różnica, jeżeli chodzi o komfort podróży i zmęczenie jest ogromna. |
|
|
|
|
CZESIO1958
ziomy rezerwy
Wiek: 66 Dołączył: 27 Sty 2010 Posty: 2723 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: 2019-07-26, 16:57
|
|
|
Widziałem Cię dzisiaj w Szopienicach na Lwowskiej 😈
Jechałem trafikiem 😅
Poznałem po tych nalepkach.
Jest Ok
Pozdrawiam Czesław |
_________________
|
|
|
|
|
|