 |
.::Rezerwa 126p::.
BEZ KOMUNISTYCZNEJ ADMINISTRACJI
|
Jaki Olej??? |
Autor |
Wiadomość |
Suchy2

Wiek: 37 Dołączył: 24 Sty 2017 Posty: 69 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2019-07-15, 17:34
|
|
|
Dobra, niech, wam będzie, jutro wlewam do mojego FL, olej SM. Ale patrzcie jakiś głąb głupoty wypisuje, pewnie się nie zna:
Cytat: | Do silników starszej konstrukcji, mocno wyeksploatowanych, nie zaleca się stosowania olejów wysokiej jakości, ponieważ ze względu na dużą zawartość środków myjąco-dyspergujących mogą prowadzić do wypłukania osadów, niekorzystnie wpływają na uszczelnienia, co w konsekwencji przyczynia się do wycieków z silnika. W przypadku braku wiedzy na temat rodzaju oleju w silniku, w pierwszej kolejności warto zajrzeć do książki obsługi pojazdu, gdzie można znaleźć informacje nt. zalecanych klas lepkości oleju silnikowego wg SAE, a także zalecane specyfikacje jakościowe wg API, ACEA lub konkretne normy wskazane przez producenta jednostki napędowej. |
https://www.truck.pl/pl/a...ych-generacji,3
Cytat: | Do silników benzynowych można używać oleju o wyższej klasie jakości API od tej, którą rekomenduje producent. Ostrożność jest wskazana w przypadku „oldtimerów”, pojazdów zabytkowych, których materiały mogą być niekompatybilne z chemią nowoczesnych olejów. |
http://www.upromex.pl/?page_id=68 |
|
|
|
 |
nanab
Dołączył: 22 Gru 2015 Posty: 490 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2019-07-15, 18:57
|
|
|
zolo napisał/a: | nanab to ze wentylator dmucha ci na miskę olejowa to nie znaczy ze to jest chłodnica oleju
|
Czyli urządzenie do chłodzenia oleju nie jest chłodnicą oleju? Ok, więc malucha nie ma chłodnicy oleju tylko wymiennik ciepła zamontowany w misce olejowej. |
|
|
|
 |
zolo

Wiek: 40 Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 1317 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: 2019-07-15, 19:28
|
|
|
Jak ty miske olejowa nazywasz chlodnica oleju to chyba sie nie zrozumiemy.
Czyli z twojego toku rozumowania silniki chlodzone woda nie potrzebują chłodnicy "wody" tylko wystarczy wentylator dmuchający na blok. Szkoda z tobą dyskutować. |
_________________ YouTube
Fiat 126p Biała Padaka
Nowe białe szaleństwo |
|
|
|
 |
nanab
Dołączył: 22 Gru 2015 Posty: 490 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2019-07-15, 19:48
|
|
|
]
Więc to nie jest chłodnica tylko zwykła miska, a to że ma kilka warstw perforowanej blachy tworzących kanały przez które jest pompowane powietrze chłodzące olej to po prostu przypadkowe udziwnienie które zrobili, bo mieli za dużo czasu i materiałów, wcale nie chcieli tego użyć do chłodzenia oleju. A nawet jeśli chcieli, to jest to urządzenie do chłodzenia oleju, a nie chłodnica oleju, całkiem logiczne. |
|
|
|
 |
Daniel22
Moderator

Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 243 Skąd: Pokój Administracji
|
Wysłany: 2019-07-16, 19:12
|
|
|
Suchy, ten tekst może mieć odniesienie w stosunku do silnika, który przejechał 500000km i miał wymieniony olej raz na 50 000km. Tyle, że tam jakakolwiek wymiana oleju jest niewskazana, bo świeży olej może zebrać te wszystkie "bełty" i silnik się rozleci, tylko nie od "zbyt dobrego" oleju, tylko od zaniedbań. Podobnie mogło się stać, jak ktoś wlał w latach `90 syntetyk starej generacji do zajechanego dużego fiata który jeździł na selektolu i pluł olejem z odmy, po to, żeby go uleczyć, i tylko pogorszył sytuację. Z tym, że w praktyce takich silników już nie ma, chyba, że ktoś taki wywlecze z szopy, ale w takim wypadku, gdy nagar z pokrywy zaworów można skrobać scyzorykiem i lepić z niego ludziki, należy przeprowadzić remont i wymienić uszczelniacze a nie brodzić w najgorszych olejach, wierząc, że przedłuży się jeszcze trochę agonię zarżniętego motoru
Naczytałeś się bzdur, powielanych mitów i próbujesz tak usilnie w nie wierzyć, że podejrzewam, że po wymianie oleju faktycznie coś Ci zacznie cieknąć (lub wyolbrzymisz dotychczasowy wyciek) na zasadzie "jak w coś silnie wierzysz i tego bardzo pragniesz, to się spełnia", tylko po to, żeby nam na forum tutaj z satysfakcją napisać potem "a nie mówiłem, wszyscy się mylicie, żaden z was nie ma racji" Tak trochę trafiłeś z tym swoim avatarem, mam wrażenie
Dobrze, że do moich aut (a także motorów) leci syntetyk, czy silnik jest w stanie agonalnym, czy świeżo po remoncie i nie wierzę w te wszystkie mądrości o rozpuszczaniu nagarów, znajomi tak samo, i nic się nie dzieje, wszyscy są zadowoleni i jeżdżą, a auta pracują lżej, niż na mineralnym Wszystkie współczesne syntetyki mają dodatki, których zadaniem jest ochrona uszczelnień. To nie są te same oleje, co pierwsze syntetyki z lat 70-90. |
_________________
  |
|
|
|
 |
Kubica
ziomy rezerwy Carus kierownicy

Wiek: 31 Dołączył: 01 Wrz 2014 Posty: 556 Skąd: Puławy/Wrocław
|
Wysłany: 2019-07-16, 19:20
|
|
|
Cztery strony gównoburzy o olejach, a i tak każdy będzie obstawał przy swoim Na samej tylko rezerwie tematów o olejach jest co najmniej kilka, najważniejsze żeby silnik nie był suchy - zastanawiam się czy jest sens walić grochem o ścianę Autor tematu odpowiedź na pytanie uzyskał już dawno. |
_________________ Nie musi być szybko, najważniejsze żeby było niewygodnie.
Był: Z(Ł)OMO `88
Jest:Waldemar Wielki `88, Skoda Favorit `91 Marmolada |
|
|
|
 |
Daniel22
Moderator

Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 243 Skąd: Pokój Administracji
|
Wysłany: 2019-07-16, 19:37
|
|
|
No tak to u nas wygląda, bo każdy mirek pod garażem zawsze ma o olejach do powiedzenia dużo, a jeszcze więcej Cytryn i Gumiak, dobierający olej do samochodu zależnie od ilości przejechanych kilometrów na blacie. Tu i tak jest grzecznie, bo pod garażami potrafi wybuchnąć gównoburza o to, czy castrol jest tak samo dobry jak kiedyś, czy nie
Autor właściwie chyba sam nie wie, o co mu chodzi, nie zna się na temacie, operuje terminami i jednostkami których, jak widać, znaczenia w sumie nie rozumie, nie przyswaja argumentów, za to chętnie wyzywa od dzieci i gimbusów jak rasowy nosacz... Czekam na dalszy rozwój wypadków w tym temacie, a w sumie to już na te wycieki i zatarcia, które muszą nastąpić
Cytat: | żeby silnik nie był suchy |
O tak, to jest bardzo ważne. |
_________________
  |
|
|
|
 |
danielewicz

Wiek: 49 Dołączył: 18 Wrz 2010 Posty: 597 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2019-07-16, 23:45
|
|
|
Coś wam dopiszę jeszcze z moich doświadczeń
Miałem GLIzdę od nowości, od początku na mineralnym najpierw to było chyba Valvoline (sprawdzę w książce serwisowej), potem od około 50 kkm szedł Lotos, przy 100 tysiącach zmieniłem panewki oraz technikę jazdy i ponad 300 kkm dokręciłem, silniczek miał moc, zużycie oleju śladowe. Następny był passat B3 z licznikowym przebiegiem 200 kkm, rzeczywisty oceniam razy dwa lub trzy Już od kupna żarł olej jak dwusów więc czapka poszła do remontu i profilaktycznie pierścienie, reszta po mierzeniu jak fabryka. Mogłem go wtedy zalać bez problemu syntetykiem bo silnik był złożony na nowych uszczelnieniach ale głupi ja znowu zalałem go Lotosem mineralnym i nakręciłem 300 kkm, bez problemów z motorem i zużyciem oleju. Oba auta w gazie i eksploatowane na kurierce. Obecnie passek na pompkach i oczywiście full syntetyk jak zaleca fabryka ale znowu olej chujowy podobno, bo Castrol który każdy mi odradza bo to syf okrutny z tego co mówio internetowi znafcy... No coż, przebieg dobija do 500 kkm powoli (tyle z licznika na pewno hehe), pompki ori, nie bierze oleju, moc trzyma a na taxi łatwego żywota też nie ma. Ale przez te lata trzymam się tego co mi powiedział kumpel mechanik z którym robię auta: nalej nawet teoretycznie "gorszego" oleju ale zmieniaj na czas a nawet szybciej i to mi się sprawdza.
Tyle co chciałem się podzielić z mojej eksploatacji samochodów przez 27 lat z górką a każdy niech leje do swoich silników co uważa i na co go stać, każdy ma swoje doświadczenia i przekonania
I jeszcze jedno w kwestii wielokrotnie potępianego Lotosa. W passku B3 testowałem Shella i Mannola i te oleje wg mnie są gorsze. Na MFA temperatura po ostrej jeździe była kilka stopni wyższa i już przy 8-9 tyś przebiegu przy uruchamianiu klepał klawiaturą czego przy Lotosie nie było nawet przy 12 tyś, z czego wnioskuję że już parametrów nie trzymał. |
_________________ Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
Fiat 126p 1979 |
|
|
|
 |
Daniel22
Moderator

Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 243 Skąd: Pokój Administracji
|
Wysłany: 2019-07-17, 07:06
|
|
|
Co do castrola, to krążą na jego temat legendy o czym zresztą wspomniałem, ale ja nie widzę jednego sensu jego stosowania - jest po prostu cholernie drogi, a ja nie lubię przepłacać za wypozycjonowanie produktu i magiczną naklejkę. W jego cenie mam valvoline, gulfa, lotosa nawet prawie 2x taniej (w tej chwili mam wlany lotos tylko ze względu na cenę; parametrami przewyższa każdy 15/10W i tak, jestem z niego zadowolony, następny wleci na próbę gulf), wszystko 5W40. Po co w takim wypadku przeplacać za Castrola, nie wiem. Jest to chyba najbardziej wypromowana marka w supermarketach, ale w supermarketach wcale nie jest tanio. Zamawiam zawsze olej z hurtowni/internetów.
Inna sprawa, że kupowanie mineralnego w aspekcie finansowym może miało sens z 5 lat temu, teraz ceny się wyrównały i ok. 55zł za 4L oleju o lepkości 5W40 to normalna cena, więc przepłacanie za olej gorszy parametrami, 15W40 czy 10W40 jest bez sensu . |
_________________
  |
|
|
|
 |
Piter7391

Wiek: 32 Dołączył: 20 Sie 2015 Posty: 1040 Skąd: Radom
|
Wysłany: 2019-07-17, 09:12
|
|
|
Nie spodziewałem się że tak ten tamat się rozwinie ale ile silników, kierowców, technik jazdy i kultury technicznej tyle opini, niech każdy leje co chce, dla kogoś orlenowskie platinium może być super bo w malanie od wymiany do wymiany jest tak samo czysty xD.
Ja w maluchu seryjnym jeździłem na lotosie, jak zaczynałem przygode to jeszcze byłem w gimnazjum, chciałem dbać ale redukować koszta, w technikum jak rozbierałem silnik do uszczelnienia był czysty w środku bez nagarowania więc do serii jak najbardziej tak, teraz mam 700sete wiec leje Valvoline VR1 10w60 ze wzgledu na podwyższone temperatury.
Np. w oplowskim 1.4 twinport przy przebiegu 230 tys. Castrol 5w40 był porażką przy zmniejszonym cyklu wymiany oleju na 10 tys. Silnik zjadal cały stan oleju z bagnetu i trzeba bylo dolewać przed wymianą, przy 250 tys. Zostal zalany Valvoline max life 5w40 teraz sipnik ma jiz 360 tys. Nalatane i od wymiany do wymiany schodzi ok. 100ml oleju.
Rynek jest tak przesycony ze każdy znajdzie coś dla siebie.
A i może jeszcze jedna uwaga dla ludzi którzy myślą że przegrzeją seryjny silik malucha w polskich warunkach przypomne że zaprojektowano go we włoszech gdzie jeździ bez problemów oraz w australii i z tego co kojaże to bez żadnych zmian konstrukcyjnych przejechał afrykę więc nie ma co zabardzo kombinować. |
|
|
|
 |
danielewicz

Wiek: 49 Dołączył: 18 Wrz 2010 Posty: 597 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2019-07-17, 12:29
|
|
|
Nawet nie patrzałem nigdy na cenę, zresztą parę złotych różnicy raz na 15 tyś km nie jest mocnym obciążeniem. Castrol 5w40 był od początku jak wyjechał z fabryki i niech tak zostanie, ja nawet nie wiedziałem że castrol jest tak promowany (nie łażę po supermarketach, olej mam z beczki), mnie wszędzie wali po oczach motul |
_________________ Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
Fiat 126p 1979 |
|
|
|
 |
Daniel22
Moderator

Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 243 Skąd: Pokój Administracji
|
Wysłany: 2019-07-17, 23:27
|
|
|
Ja patrzę bardziej na parametry, niż na cenę, ale akurat po remoncie silnika przycisnęły mnie finanse, więc wybrałem wspomnianego lotosa 5/40 i się nie zawiodłem na nim . A co castrola, to wszędzie w inter-carsach i innych hurtowniach dosłownie wszystko jest zarzucone castrolem, plakaty, jakieś katalogi darmowe castrola, w markecie głównie castrol na najwyższej półce a z innych olejów marny wybór. Według mnie jest zadrożony, a parametry jak w innych olejach. Poza tym, to bardzo znana marka, więc mamy duże ryzyko, że kupimy podrabiany. A o to w Polsce i innych krajach wschodu nietrudno, żeby kupić szmelc w idealnie podrobionej butelce. Może stąd tak dużo kiepskich opinii o castrolu; Pan Henio w sklepie może wziąć olej z bardzo fajnie przecenionej palety, później ktoś nalewa taki olej do auta, a w butelce coś o jakości selektola CC 20W30
Mi się niestety raz w hurtowni zdarzyło kupić podrobionego Elfa. Etykieta jak zrobiona na drukarce i oblepiona folią bezbarwną, nieco inna butelka, a olej się zrobił czarny po kilku kkm. Ale to było lat temu z pięć, i brałem olej w Puławskiej hurtowni w podejrzanie dobrej cenie. |
_________________
  |
|
|
|
 |
czarodziej007
Dołączył: 04 Sie 2014 Posty: 42 Skąd: Łęczna
|
Wysłany: 2020-03-20, 14:07
|
|
|
Przepraszam że odgrzebuję ale nie mogłem się powstrzymać. Jako "inżynier" nie istotna dziedzina mam skrzywienie, że przecież jakiś inny inżynier zapewne bardzo inteligentny zaprojektował dany silnik i wymyślił co należy do niego lać. Niestety marketingowcy wymyślili długość używania oleju, do której nigdy nie należy się stosować. Zaznaczam że mój maluszek to typowe pieścidełko co od 5 lat nosa z garażu w zimie nie wystawiło. Ostatnio olej zmieniałem 2 sezony temu. Nie śmiejcie się ale on w tym czasie zrobił około 770 km. A przez ostatnie 5 lat 2200 km. No ale po dwóch latach warto zmienić olej. Obecnie Valvoline 10W40 MaxLife. No ale ciekawość inżynierska wzięła górę nad domysłami i zaleceniami "znafców".
To zaglądam do mądrych książek z czasów słusznie minionych datowanych na lata 79-83. I są tam specyfikacje olejów dla olei wielosezonowych:
Od SAE 10W30 do 20W40.
Jest tam też spis olejów które były polecane polskie i zagraniczne ale trudno je znaleźć na rynku. Na szczescie jest też specyfikacja inna niż SAE a mianowicie API i tak w tamtym okresie przewidywano dla silnika olej w specyfikacji SD. Ale lać takie smarowidło do silnika toszto najgorszy sort oleju używany może w traktorach starej daty.
Dlatego drążymy temat dalej sprawdzam specyfikacje olejów zagranicznych bo tą jeszcze można było znaleźć. I specyfikacje olejowa z instrukcji do tego samego silnika tylko z lat 90-tych. Tam w zasadzie zmieniono API na SG. I tu mordka się uśmiecha producent dopuszcza lepsze oleje. W żadnym wypadku nie było żadnej wzmianki o tym czy baza ma być mineralna czy syntetyczna czy HC. Zrobiłem tabelkę porównawczą z olejów nie specjalnie zwracając uwage na klasyfikację SAE a na parametry olejów z czasów dawnych i obecnych i na klasę API. I wiecie co mi wyszło. Że najlepsze parametry dla tego silnika będzie miał olej ELF 5w50 Evolution. Ma on klasę jakościową SG zachowuje wysoką lepkość przy wyższych temperaturach, które to są ważne przy silniku chłodzonym powietrzem. I nawet w upalne lato będzie zapewniał odpowiednie smarowanie. Cyfra przed W mnie nie interesowała wcale (jazda tylko latem) i jest dość tani (70 zł za 4 l) na znanym portalu aukcyjnym. Nie bedę płaci za Valvoline 100 zł czy więcej.
Dlatego proszę Was zwracajcie uwagę na to co przewidział producent do danego modelu silnika a nie czyste widzi mi się. Przy standardowych silnikach ważne by olej trzymał parametry specyfikacji producenta pojazdu. Marka oleju? Jeżeli jest oryginalny i spełnia wymagania producenta nie odstępując ich za bardzo to już wybór indywidualny. Każdy lepszy olej o ile nie za bardzo odstępuję od zapisanych parametrów będzie dobry ważne by nie był gorszy.
Z rozmów moich z doświadczonymi mechanikami i tym co liznąłem wiedzy to powinno się nie więcej niż o jeden stopień odstępować. I tak olej API SG powinno zastępować się co najwyżej SH klasy lepsze mogą być zaje.... ale nie koniecznie do kostrukcji z lat 50-tych (silnik ten jest w prostej linii pochodną silnika fiat 500 produkowanym seryjnie od 57 roku).
Bardzo ciekawie o API opisano na stronie producenta środków chemicznych do pojazdów K2:
SG – głównie do aut wyprodukowanych przed rokiem 1993; gwarantują dobre parametry w zakresie odporności na ścieranie, trwałości i ochrony przed zanieczyszczeniem
SH – norma wprowadzona w roku 1993, głównie do samochodów wyprodukowanych przed rokiem 1996; wartości zbliżone do normy SG
SJ – wprowadzona w roku 1996 roku; do samochodów wyprodukowanych przed rokiem 2001; wymaga niższej zawartości fosforu i mniejszego parowania w porównaniu z klasą SH
Jak widać SJ może być zły bo nie zawiera pewnych składników (lub ma ich mniej) i materiały z którego są wykonane elementy naszych maszyn mogą być źle chronione. Także nie przesadzajcie z wymyślaniem cudów na kiju do standardowych maszyn.
Tuningowe, wysilone i mocno upalane bryki to co innego.
Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
Daniel22
Moderator

Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 243 Skąd: Pokój Administracji
|
Wysłany: 2020-03-20, 17:52
|
|
|
Generalnie doszedłeś do dobrych wniosków, z tym, że ten silnik chłodzony powietrzem jest przewidziany do klimatu ciepłego, i w naszych warunkach, użytkowany np. na krótkich trasach w zimie potrafi się nie dogrzać. Z tego powodu, 5W40 spełni swoje zadanie również z nawiązką Lepkość zależy mocno od klimatu, w jakim użytkujemy auto - w bardzo gorącym klimacie oczywiście lepszy będzie 5W50.
Natomiast nie przywiązywałbym się aż tak do klas jakościowych i szukania niższej normy, bo to przesada. Wszystkie silniki mają mieć zapewnianą podobną ochronę, a niskopopiołowe wynalazki to ostatnie lata produkcji olejów silnikowych; i czasy DPF. Ja i znajomi także wypowiadający się w tym temacie śmigamy na klasie SN/CF - ja na lotosie, inni na specolu i motulu. Silniki i malucha, i OHV, i S-21 ten olej bardzo lubią i nie dzieje im się krzywda Drobne zmiany w składzie nie pociągają za sobą większego zużycia silnika. Znacznie większe powodowały starego typu oleje, gęstniejące w niższej temperaturze. Drugą sprawą jest pilnowanie norm jakościowych przez producentów oleju. Wiadomo, że tańszy, "prostszy" olej będzie miał znacznie mniejszy priorytet niż flagowy olej danego koncernu. Rozwijane są oleje syntetyczne, nowoczesne, a nie starocia typu selektol 20W40, czy inne oleje z tego segmentu. Fajnie to było widać na niektórych testach w laboratoriach bodajże Polaris.
Każdy, kto "wsiąknie" w temat olejów wyciągnie 2 wnioski:
-Klasa lepkościowa im przed W jest niższa, tym lepiej (0W, 5W spoko)
-Klasa lepkościowa po W powinna odpowiadać mniej więcej zaleceniom fabrycznym/klimatycznym w zależnie od kraju/klimatu/sezonu w jakim użytkujemy auto (W30 możemy lać na syberii, we Włoszech W50 - czas, w jaki osiągnie pożądaną lepkość taki olej będzie inny w klimacie gorącym, inny w chłodnym)
-Oleje zabytkowe się stawia na półce w garażu, żeby robiły klimat, a nie leje do samochodu
-Ważne, żeby z klasą oleju nie zejść poniżej zaleceń producenta, ale też nie przedobrzyć i nie nalać olejów "ekologicznych", "niskopopiołowych", np. C3. Czyli np. lejąc do silnika specol 5W40 SN/SM/CF zrobimy silnikowi dobrze, a lejąc specol 5W40 SN/SM/CF C3 - już niekoniecznie. Wystarczy czytać etykiety. |
_________________
  |
|
|
|
 |
michals
Wiek: 46 Dołączył: 17 Lut 2015 Posty: 664 Skąd: Limanowa
|
Wysłany: 2020-03-20, 21:33
|
|
|
Zaczynałem tak jak większość od Lotosa 15W40. W miarę jak wzrastała świadomość i troska o auto pojawiły się kolejno Lotos semi 10W40; Castrol 15W50; Valvoline 10W60 i Mitasu 5W50. Każde kolejne przejście wnosiło coś dobrego przy czym największa różnica była przy przejściu na semi (w zimie) i na olej z 50/60 (w lecie) |
|
|
|
 |
|
Rusztowania
Szalunki
|