.::Rezerwa 126p::. Strona Główna .::Rezerwa 126p::.
BEZ KOMUNISTYCZNEJ ADMINISTRACJI

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumStrona główna

Poprzedni temat «» Następny temat
Ogary Kłejka
Autor Wiadomość
Quake96 


Wiek: 28
Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 225
Skąd: Bydgoszcz
  Wysłany: 2019-06-19, 12:55   Ogary Kłejka

Siema :D

W sumie trochę już na tym forum przesiaduję, a jeszcze nie było okazji pochwalić się swoimi innymi "PRLowymi" wynalazkami.

Poza tym, że od dzieciństwa marzyłem o maluchu, gdzieś później, w okolicy gimnazjum dostałem zajawki na Ogara. Wszystko przez mojego kumpla, który wówczas takiego posiadał :)

Marzenie udało się zrealizować niedługo po 17stych urodzinach, czyli już prawie 6 i pół roku temu :E Wtedy też kupiłem swojego pierwszego Ogara 200, którego pokochałem i dałem mu lepsze życie. Jest on oczywiście ze mną do dziś i ma u mnie dożywocie, wszak to mój pierwszy prawdziwy "motor" i jednocześnie rzecz która bardzo w życiu mi pomogła, nie tylko pod względem praktycznym.

Szybko stałem się miłośnikiem i pasjonatem wszelkich "motoropodobnych" wyrobów z Rometu, jak i wielu innych "naszych" wynalazków typu WSK itd. Przez lata przewijało mi się wiele motorowerów, przede wszystkim Ogarów 200. Dzięki temu mam dzisiaj jakieś tam zaplecze części, sporo wspomnień i nabytych zdolności. Oczywiście poza częściami mam też moje dwa wierne motorowery jedynej słusznej marki i jedyne które faktycznie jeżdżą a nie ukręcają choinki (pozdrawiam właścicieli silników ZMD :luj: ) .

Pierwszym z nich jest wspomniany już wyżej Ogar 200 rocznik 1988, który rozpoczął tą całą pasję do "piździkółek". Kupiłem go na początku 2013 roku w typowo "słabym" stanie. Przede mną upalała go grupka "lumpów" z osiedla, więc nie miał lekkiego życia. Na szczęście trafił do mnie, gdzie stopniowo uczyłem się na nim mechaniki i obycia z takim sprzętem.Dziś wygląda już znacznie lepiej, choć ostatnia zima dała mu się trochę w kość, bo codziennie woził mnie do pracy, czy to ciepło czy zimno, czy to sucho, czy to sól drogowa :evil: Na ten lub przyszły rok planuję go wypiaskować, ponownie odmalować (obecne malowanie to też moja robota, lakierowane lakierem w sprayu do tego w piwnicy :lol2: ) i ogarnąć resztę detali.

PS: W 2016 roku pojechałem nim nawet nad morze, gdzie trasa wyniosła mnie łącznie 360km. Niby nie jest to dużo, ale na takim motorowerze to już dla wielu mały wyczyn, a dla mnie dziś to spacerek po parku 8)


Drugim motorowerem jest oczywiście kolejny Romet Ogar 200, tym razem wyprodukowany w 1986 roku. Ten egzemplarz też ma swoją szczególną historię, bowiem kupiony został od pierwszego właściciela (od teścia mojej siostry), w którego rękach pozostawał od 1986 do 2014 roku, kiedy to pojawiłem się ja :D Ogarek był nieco zapuszczony, bowiem ostatnich kilka lat spędził "w poniewierce". Sam zastałem go pod plandeką, gdzieś pod altaną w ogródku. Ogólnie motor jeszcze kilka lat wstecz był sprawny, ale wiadomo jak coś długo stoi to psuje się szybciej niż gdy się tego używa. Mając jednak wówczas już jakieś doświadczenie, pojechałem po niego bez żadnej "dodatkowej" kasy, z garstką części i jedynie trzema litrami mieszanki na której musiałbym przejechać 50km. Zbiornik był oczywiście zasyfiony, więc pierwsza podróż do nowego domu odbyła się na "kroplówce" w postaci butelki po wodzie mineralnej :lol2: Ogarek długo nie stawiał oporu przed uruchomieniem, a wymagał w sumie tylko podmiany gaźnika na czysty, oraz profilaktycznej zmiany świecy na moją z pewnością sprawną. Tej podróży nie zapomnę, bowiem wracałem jakoś późną jesienią, około godziny 21, bez przeglądu, bez OC, bez tylnego światła. Za to z przodu miałem nawet długie światła :E
Ogar w moich rękach został odpowiednio wypieszczony i do dziś służy mi wiernie jako kolejny "dupowóz". Nie malowałem go, a jedynie wyczyściłem, wypolerowałem i zakonserwowałem. Doprowadziłem go również do ładu mechanicznego, choć silnika po dziś dzień jeszcze nie rozpołowiłem i nie wyremontowałem, a mimo to działa on wciąż całkiem dzielnie, choć czuć że mocy ma nieco mniej niż powinien. Mimo to, dziś zarówno wizualnie jak i mechanicznie jest na bardzo zadowalającym poziomie, na tyle że jestem w stanie w każdej chwili na niego wsiąść i pojechać choćby i na koniec Polski.


Poniżej mała galeria fotek. Jakbym pogrzebał po fejsbukach i innych zakamarkach internetu, to znajdę więcej zdjęć z różnego okresu czasu, więc jeśli będziecie chcieli to zdjęć dam kiedyś więcej :D


Ogar 200 1988


Pierwsze chwile w moich rękach




Tu kilka lat później - Bodaj początek 2017 jeśli daty zdjęć nie kłamią




Tutaj już przed zimą 2018/2019




Teraz wygląda bardzo podobnie, choć pokrywa filtra zmieniła kolor na czarny i niestety doszło trochę rdzy, temu planuję go porządnie OGARnąć :E

PS: Ogar po drodze zmieniał swoje oblicze, bowiem chwilę po kupnie stał się cały "akrylowo niebieski", później gdzieś tam zawitał na ramie czarny lakier, aż w końcu zdecydowałem się na metalik.


Ogar 200 1986


Zdjęcie od którego się zaczęło. Gdy go zobaczyłem na tej fotce, wiedziałem że musi być mój :)




Pierwsza podróż do domu, oraz postój ze swoim młodszym kolegą (wyżej wymienionym 1988, który wówczas wyglądał właśnie tak)




Pomijając następne kilka lat - jego w miarę aktualny wygląd :)




Obecnie z grubsza się nie zmienił, jedynie dostał wczoraj nową oponę na tył (Michelin City Pro 17x2.50), a dziś zmierza na kolejny przegląd :D
 
     
CZESIO1958 
ziomy rezerwy


Wiek: 66
Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 2723
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2019-06-19, 13:06   

Ogary są bardzo sympatyczne 😈
Na tegorocznym dzikowisku przyjechał jeden Ogar 200 z okolicy Warszawy
I parkował między Junakami 😅
_________________

 
     
zolwik 


Dołączył: 05 Sie 2015
Posty: 1163
Skąd: Wejherowo/Gdynia
Wysłany: 2019-06-19, 18:19   

Ooo ogar już rzadkość . Pewnie nadejdą czasy jak z maluchem , aktualnie tez mam pomarańczowego :)
_________________
Wrzosowy
http://forum.rezerwa126p....c0c3213f#503396
 
     
Quake96 


Wiek: 28
Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 225
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2019-06-19, 23:22   



Badanie techniczne zakończone wynikiem pozytywnym :D


PS: On nie jest pomarańczowy, tylko czerwony 8) To jest czerwień meksykańska, która słynie z tego, że w każdym świetle wygląda inaczej.
 
     
zolwik 


Dołączył: 05 Sie 2015
Posty: 1163
Skąd: Wejherowo/Gdynia
Wysłany: 2019-06-20, 06:37   

A no był kiedyś taki kolor .

Na przegląd buahaha ,u mnie w dr jest jeszcze przegląd bezterminowy
_________________
Wrzosowy
http://forum.rezerwa126p....c0c3213f#503396
 
     
Quake96 


Wiek: 28
Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 225
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2019-06-20, 20:54   

Który jest nieważny od 2010 roku :) Powodzenia z tym jeździć :E
 
     
zolwik 


Dołączył: 05 Sie 2015
Posty: 1163
Skąd: Wejherowo/Gdynia
Wysłany: 2019-06-21, 07:12   

Bez obaw od nie jest jeżdżony od dawna tylko oc płace (bo muszę )
_________________
Wrzosowy
http://forum.rezerwa126p....c0c3213f#503396
 
     
Quake96 


Wiek: 28
Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 225
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2019-06-21, 09:12   

A to już też zależy od rocznika :) Po ukończeniu bodaj 35 lat pojazd traci obowiązek ciągłości OC i można śmiało je wypowiedzieć :D
 
     
Dawdzio 


Wiek: 25
Dołączył: 25 Mar 2016
Posty: 35
Skąd: Chojnów
Wysłany: 2019-06-23, 20:05   

*po ukończeniu 40 lat
 
     
zolwik 


Dołączył: 05 Sie 2015
Posty: 1163
Skąd: Wejherowo/Gdynia
Wysłany: 2019-06-24, 06:50   

Dokładnie lub , 25lat i posiadając opinie rzeczoznawcy
_________________
Wrzosowy
http://forum.rezerwa126p....c0c3213f#503396
 
     
Jareg 
Admin
Sherlock Holmes


Wiek: 26
Dołączył: 21 Lis 2013
Posty: 1167
Skąd: Kraków/Krzeszowice
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2019-06-25, 14:19   

Quake96 napisał/a:
Który jest nieważny od 2010 roku :)

Czyli co że taki ogarek to już nie ma przeglądu bezterminowego? :shock:
_________________
:arrow: 126p ST '80
:arrow: 126 Bis '91
:arrow: FSM Cinquecento '91
:arrow: Škoda Forman LS '93
:arrow: Škoda Fabia 1.4 16v '06
:arrow: Peugeot 205 GRD '91

:luj: K U P I Ę :luj: B O S M A L A :luj:
 
     
Quake96 


Wiek: 28
Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 225
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2019-06-25, 15:15   

Oczywiście. Nawet jak taki przegląd "masz" to w praktyce go nie masz, bo wszystkie przeglądy bezterminowe straciły ważność bodaj dokładnie we wrześniu 2010 roku. Od tej pory trzeba robić przegląd, z tym że co dwa lata a nie co rok :) Koszt - 51zł
 
     
Jareg 
Admin
Sherlock Holmes


Wiek: 26
Dołączył: 21 Lis 2013
Posty: 1167
Skąd: Kraków/Krzeszowice
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2019-06-26, 08:38   

Quake96 napisał/a:
Oczywiście. Nawet jak taki przegląd "masz" to w praktyce go nie masz, bo wszystkie przeglądy bezterminowe straciły ważność bodaj dokładnie we wrześniu 2010 roku. Od tej pory trzeba robić przegląd, z tym że co dwa lata a nie co rok :) Koszt - 51zł

Okej, a jak to jest z płaceniem OC, działa to tak samo jak w przypadku aut czyli powyżej 40 lat można wypowiedzieć a tak to trzeba becalować?
Bo słyszałem też że powyżej 25 lat czy coś takiego to za taki motorower to nie trzeba :roll:
_________________
:arrow: 126p ST '80
:arrow: 126 Bis '91
:arrow: FSM Cinquecento '91
:arrow: Škoda Forman LS '93
:arrow: Škoda Fabia 1.4 16v '06
:arrow: Peugeot 205 GRD '91

:luj: K U P I Ę :luj: B O S M A L A :luj:
 
     
azbest 

Dołączył: 13 Paź 2016
Posty: 192
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2019-06-26, 09:49   

Jest to pojazd - więc trzeba.
_________________
polish man in 126el
 
     
Quake96 


Wiek: 28
Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 225
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2019-06-26, 19:59   

Płacić trzeba po prostu normalnie :E

25 lat to jak na zabytek zarejestrujesz. Wtedy OC kupujesz jak potrzebujesz.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Rusztowania Szalunki
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 15