|
.::Rezerwa 126p::.
BEZ KOMUNISTYCZNEJ ADMINISTRACJI
|
Przerywanie i szarpanie w losowych momentach |
Autor |
Wiadomość |
uzytkownik_kont
Wiek: 29 Dołączył: 10 Lip 2013 Posty: 52 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2017-08-23, 10:56 Przerywanie i szarpanie w losowych momentach
|
|
|
Jak bardzo rzadko coś piszę, tak teraz mi się już skończyły pomysły.
126p FL 650E 1989 zaczyna mi przerywać i szarpać w losowych momentach, tzn. nie ma znaczenia czy silnik jest ciepły ani jakie są obroty. Kolega mówi że wydaje mu się, że to się dzieje po przejechaniu przez dziury, ale ja wcale nie jestem pewny. Czasami szarpie przez dwie sekundy, czasami przez pięć, a czasami przez całą noc chodzi jak traktor.
Nie wiem czy to ma związek, ale czasem strzela w tłumik przy hamowaniu silnikiem. Miewał tak już w przeszłości, ale nie wiązało się to z żadnymi innymi problemami.
Przeglądałem chyba wszystkie tematy ze słowami przerywać i szarpać, ale nic mi nie pasuje do objawów, bo:
1. Świece nowe, kable nowe, kondensator aparatu nowy, aparat był już trzy razy regulowany, a w międzyczasie został całkowicie wyciągnięty, rozłożony na kawałki i złożony raz jeszcze; podobno wszystko wyglądało jak powinno być (to akurat nie ja robiłem). Oczywiście nie omieszkałem szarpać wszystkimi możliwymi kablami podczas pracy silnika, bo a nuż któryś nie łączy. Niestety brak reakcji, czyli tak jakby wszystkie siedziały mocno.
2. Gaźnik jest założony regenerowany, dysza wolnych obrotów czysta, poziom paliwa w komorze się zgadza, mieszanka ustawiona idealnie (sądząc po pracy kiedy akurat nie ma awarii), sitko czyste. Jest lekki luz na osi przepustnicy, ale trzeba mocno wcisnąć żeby silnik zareagował; poza tym, obroty nie falują i zawsze pali od strzała, zimny czy ciepły, chyba że akurat ma wyżej wspomniany epizod drgawek.
3. W przewodach paliwowych nie widzę powietrza, wycieków paliwa też nie widzę. Pompa wymieniona jakieś 5-10 tys. km temu.
4. Zawory wczoraj ustawiłem, luzy moim zdaniem były zbyt małe. Zresztą nigdy nie pracował jakoś źle, ale mam wrażenie że po regulacji trochę lepiej ciągnie (może to autosugestia). Jedyna moja wątpliwość wynika z tego, że koziołek wydechu 1. cylindra (czyli ten najbardziej od strony klapy) miał na oko ok. milimetra luzu wzdłuż osi. Co prawda wydaje mi się, że przy przesuwaniu nie zmienia się luz zaworowy, ale czy to może być przyczyną przerywania?
Ma ktoś jakiś pomysł? Coś przeoczyłem? Coś sprawdziłem zbyt mało dokładnie?
Najbardziej zabiło mi ćwieka to, że normalnie chodzi idealnie i nagle, bez żadnego powodu zaczyna się rzucać.
Dodam, że uszczelka pod głowicą się kończy i olej cieknie (powietrzem jeszcze nie wali), więc do połowy września planuję mieć wymienioną. Mechanik mi mówi, że to raczej nie jest przyczyna - prawda to? |
|
|
|
|
romek
Dołączył: 30 Mar 2016 Posty: 668 Skąd: Ostróda
|
|
|
|
|
evil1
Weteran
Wiek: 43 Dołączył: 08 Sty 2016 Posty: 361 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 2017-08-23, 14:31
|
|
|
Ja bym obstawiał cewkę. |
|
|
|
|
uzytkownik_kont
Wiek: 29 Dołączył: 10 Lip 2013 Posty: 52 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2017-08-23, 16:31
|
|
|
W sumie możliwe że cewka. Zastanawiałem się tylko, czy to możliwe, żeby cewka dawała takie losowe gubienie zapłonu niezależnie od temperatury?
Mam gdzieś jeszcze jedną, która się grzała po dłuuugiej jeździe 80-90 km/h i wtedy zaczynała przerywać. W najbliższym czasie planuję tylko krótkie przejazdy po mieście, więc chyba ją założę i zobaczymy. Jak problemy ustąpią, kupuję nową. Jak nie, wypruję z niego pompę i obejrzę. |
|
|
|
|
grzesiol
126BIS
Wiek: 30 Dołączył: 08 Maj 2012 Posty: 992 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2017-08-23, 19:25
|
|
|
Mi tak przerywał jak się utleniła i połamała wsuwka na kablu plusowym, zaraz za akumulatorem. Lubił zgasnąć i przerywać.
Drugi raz przerabiałem temat jak skończyła się kostka stacyjki, lubił szarpać i walnąć z tłumika. |
|
|
|
|
uzytkownik_kont
Wiek: 29 Dołączył: 10 Lip 2013 Posty: 52 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2017-08-26, 16:36
|
|
|
Myślę że to była cewka połączona z gaźnikiem puszczającym lewe powietrze.
Zapytam tutaj, żeby nie zaśmiecać (prosz krzyczeć, jeśli źle robię), bo w sumie nigdzie tego nie znalazłem (może jestem ślepy): zakładał ktoś taką cewkę do samochodu ze standardowym układem bezrozdzielaczowym na przerywaczu?
Na pewno to by było z przewodem oporowym (chyba wystarczy wsadzić rezystor 1,5Ω 50W?), ale bardziej chodzi mi o to, czy to np. nie będzie paliło styków przerywacza itd. i czy się da w miarę normalnie podłączyć, bo tam jest jakieś gniazdo na wtyczkę. Tę wtyczkę oczywiście można dorobić, ale czy wie ktoś, który pin w gnieździe jest do czego (który odpowiada czemu na standardowej cewce)?
Poza tym - czy do gaźnika, w którym standardowo była elektrodysza, dam radę ot tak wkręcić zwykłą dyszę ze starej wersji? |
|
|
|
|
romek
Dołączył: 30 Mar 2016 Posty: 668 Skąd: Ostróda
|
|
|
|
|
uzytkownik_kont
Wiek: 29 Dołączył: 10 Lip 2013 Posty: 52 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2017-08-26, 16:54
|
|
|
O, dzięki. To już pół sukcesu; kiedyś, pamiętam, te gaźniki od FL (regenerowane) można było dostać od ręki za 60 zł. Teraz szkoda gadać (przynajmniej w Lublinie jest jakiś deficyt). |
|
|
|
|
uzytkownik_kont
Wiek: 29 Dołączył: 10 Lip 2013 Posty: 52 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2017-08-28, 21:41
|
|
|
Nie; po podmianie cewki przez jakiś czas problemu nie było (co nie jest nietypowe). Jakieś drobne zdławienia mogłem zwalić na gaźnik, ale dzisiaj problem wrócił.
Może to głupie pytanie, ale kojarzy ktoś, czy to jest normalne, że jak dotykam tej śruby wychodzącej z przerywacza, do której przykręcone są przewody do kondensatora i do cewki, to mnie prąd kopie? Niby z pomiarów wychodzi mi, że jest tam ok. 10 V i że nie ma żadnego przebicia między uzwojeniami cewki - ale ja już sam sobie przestaję ufać.
EDYCJA, bo może komuś się przyda ta wiedza: profesjonaliści od zapłonów powiedzieli mi, że cewka od Cc 700/900 / 126p z Nanoplexem nie podejdzie, bo potrzebuje mniej czasu na ładowanie niż klasyczna i układ mechaniczny tego nie obsłuży |
|
|
|
|
MajkelMoto
Wiek: 25 Dołączył: 20 Lip 2015 Posty: 319 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2017-09-07, 12:12
|
|
|
Podpinam sie, u mnie w elegancie znowu problem wrocil.. Filtr paliwa nowy, pompka nowa, swiece nowe, przewody tez i dalej w losowych momentach przerywa, kiedys na zimnym a teraz czasem codzien, czasem co dwa dni, silnik pracuje rowno, przyspiesza normalnie jak maluch, caly silnik seria. 120kmh osiaga normalnie. Co jest nie tak, prosze o pomoc bo juz stracilem pomysly, gaznik jest akurat z dwoch skladany, jest lekki luz na przepustnicy. Co sprawdzic jeszcze? |
|
|
|
|
CZESIO1958
ziomy rezerwy
Wiek: 66 Dołączył: 27 Sty 2010 Posty: 2725 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: 2017-09-07, 12:20
|
|
|
Podmienić zapłon z drugiego i porównać. |
_________________
|
|
|
|
|
MajkelMoto
Wiek: 25 Dołączył: 20 Lip 2015 Posty: 319 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2017-09-07, 12:37
|
|
|
A podlaczenie przewodow ? Moze na odwrot podlaczyc przewody wn przy cewce? |
|
|
|
|
uzytkownik_kont
Wiek: 29 Dołączył: 10 Lip 2013 Posty: 52 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2017-09-07, 13:22
|
|
|
Nie jestem ekspertem od elegantów, ale chyba to nic nie da, ale też nie zaszkodzi.
Może głupie pytanie, ale czy sprawdziłeś wszystkie przewody - czy nie są uszkodzone, czy dobrze siedzą? Jeśli to nie one, chyba rzeczywiście najlepiej podmienić zapłon, ew. kawałki zapłonu, ale to będzie upierdliwe, bo to w zasadzie teoretycznie może być każdy jeden element układu.
Może warto sprawdzić jeszcze luzy zaworowe. U mnie nie pomogło, ale słyszałem że komuś kiedyś pomogło - a to nic nie kosztuje
Swoją drogą, w moim przypadku ręce mi opadły; założyłem moduł STS-14N - teraz działa jak trzeba. Pozostaje zdobyć nowy gaźnik. |
|
|
|
|
MajkelMoto
Wiek: 25 Dołączył: 20 Lip 2015 Posty: 319 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2017-09-07, 15:12
|
|
|
No zaworki ustawialem chyba rok temu wiec zajrze ale watpie bo odpala super, tylko czasem na zimnym trzeba troche pokrecic, obstawiam ze paliwo z komory plywakowej gdzies wyparowuje(?) |
|
|
|
|
|
Rusztowania
Szalunki
|