.::Rezerwa 126p::. Strona Główna .::Rezerwa 126p::.
BEZ KOMUNISTYCZNEJ ADMINISTRACJI

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumStrona główna

Poprzedni temat «» Następny temat
Nowe uszczelki, gaźnik leje.
Autor Wiadomość
Koras 

Dołączył: 13 Sty 2017
Posty: 64
Skąd: Promsel
Wysłany: 2017-02-04, 23:53   Nowe uszczelki, gaźnik leje.

Witam
Przedstawie po krotce sytuacje.
Maluch z 1997, elegancko jeździł równo pracował i nie palił tragicznie. Brat wciągną gaźnik celem czyszczenia oraz wstawienia podstawki pod gaźnik ( wydłużającej droge mieszance - sama podstawka nic więcej ). Gaźnik rozłożony, wyczyszczony, nowe uszczelki, - gaźnik po 1 minucie pracy cały spocony, cały.

Gaźnik wyciągnąłem ponownie, rozebrałem na elementy pierwsze, wymieniłem pływak na nowy ( sprawdziłem szczelność dla pewności w gorącej wodzie, ustawiony na 7,5 oraz 15 ).
Wszystko wyczyszczone, przedmuchane. Uszczelki nowe potraktowałem zgodnie z ,,patentem,, płynem hamulcowym. Wszystko skręciłem i zamontowałem w aucie na tip top.
Zapalam malucha celem rozgrzania przed regulacją gaźnika. Pochodził z 20 sekund nie równo na wysokich i się dławił. Podchodzę do silnika i zaczynam oględziny.

Cały gaźnik na moich oczach się pocił, w podstawce zbierała się benzyna. Najgorzej dekielek od ssania, co wytarłem to już uszczelka była cała mokra w 2 sekundy.

Czy możliwe że nowa uszczelka nie uszczelnia ? Wcześniej nie było żadnych wycieków, nic innego nie była grzebane. Gdzieś na forum był poruszany podobny temat ale mało jasno wyjaśnione.
 
     
Koras 

Dołączył: 13 Sty 2017
Posty: 64
Skąd: Promsel
Wysłany: 2017-02-06, 11:47   

Jakiekolwiek wskazówki co może być przyczyną ? co sprawdzić ?
 
     
Piotr 1980 

Dołączył: 01 Lut 2017
Posty: 11
Skąd: Prudnik
Wysłany: 2017-02-06, 12:17   

Witaj. Może nowe uszczelki były zlej jakości (made in prc)
Albo coś źle poskładałeś. (możne wkradł ci się jakiś błąd w trakcie składania gaźnika)
Rozbierz gaźnik jeszcze raz, zastosuj uszczelki dobrej jakości i poskładaj ostrożnie z uwagą żeby wszystko było jak ma być.
 
     
Koras 

Dołączył: 13 Sty 2017
Posty: 64
Skąd: Promsel
Wysłany: 2017-02-06, 12:38   

Witam
Uszczelki dobrej jakości, polski firmy kreft. Wszystkie sprawdzone oraz potraktowane olejem hamulcowym ( zgodnie z patentem ). Wszystko poskładane z pieczołowitością i 3 razy dla pewności sprawdzone ( żeby 2 razy nie robić ).

Zanim wyciągnę znów gaźnik może jest coś innego co może mieć na to wypływ. Dodam, że elementy gaźnika i podstawki spasowałem ze sobą na równo ( były delikatnie łukowe ze starości i punktów dokręcania ).
 
     
wally1978 

Wiek: 46
Dołączył: 06 Sty 2017
Posty: 9
Skąd: Rawicz(PRA)
Wysłany: 2017-02-06, 12:48   

Witam. Tak śledzę temat i sobie myślę. Spróbuj założyć uszczelki "tył na przód" lub "prawo - lewo", "do góry nogami" - jak kto woli. Kiedyś miałem podobną sytuację na kiepskich uszczelkach, ale pomogło.
 
     
Piotr 1980 

Dołączył: 01 Lut 2017
Posty: 11
Skąd: Prudnik
Wysłany: 2017-02-06, 13:15   

Jeśli nie chcesz znowu wyciągnąć gaźnika to go nie naprawisz.
Spróbuj poskładać gaźnik na sucho bez patentu z płynem hamulcowym.
Ja zawsze składałem na sucho i nigdy mi nie ciekło.
 
     
Koras 

Dołączył: 13 Sty 2017
Posty: 64
Skąd: Promsel
Wysłany: 2017-02-06, 13:36   

Nie chodzi, że nie chce go wyciągać na nowo, tylko za nim to zrobię, chciałem wyeliminować przyczyny z nim nie związane. To też poprosiłem o ewentualne wskazówki do sprawdzenia.
Co do założenia uszczelek bez płynu hamulcowego to za 1 razem tak było i też lało.

Sprawdzę dziś na 100 % czy to nie tempy błąd w stylu źle założonego przewodu paliwowego lub możliwość nieszczelności. W jakimś temacie na forum o podobnym problemie ktoś radził sprawdzić przewód odprowadzający nadmiar benzyny do baku, to też postaram się sprawdzić.
Innych pomysłów nie ma.

Zaznaczam, że absolutnie nic nie było innego ruszane. Tylko gaźnik otrzymał dodatkową 4 cm aluminiową podstawkę, plus jego czyszczenie i zmiana pływaka. Reszta bez zmian, a uto wcześniej elegancko jeździło.
 
     
głodny 
ziomy rezerwy
Yoda nanoplexu


Wiek: 34
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 3113
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 2017-02-06, 13:43   

Zatkany odpływ od gaźnika, źle ustawiony pływak bądź nieszczelny zaworek iglicowy, innej opcji nie ma.
 
 
     
Koras 

Dołączył: 13 Sty 2017
Posty: 64
Skąd: Promsel
Wysłany: 2017-02-06, 13:49   

Pływak nowy ustawiony na 7,5 oraz 15 ( sprawdzane wiertłem ). Odpływ sprawdzę dziś ale wątpie, zaworek iglicowy wcześniej działał dobrze. Sprawdziłem go pobieżnie ta kulka chodzi płynnie a stożek jest równy nie wytarty. Jest jakiś sposób na sprawdzanie jego szczelności ?
 
     
tomekcvc 
Fiat 126p

Wiek: 34
Dołączył: 20 Wrz 2015
Posty: 205
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2017-02-06, 15:46   

Gaźnik nie ma gdzieś pęknięcia?
 
     
evil1 
Weteran


Wiek: 43
Dołączył: 08 Sty 2016
Posty: 361
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-02-06, 16:11   

Albo niedomykający się zaworek iglicowy lub odwrotnie założony, "do góry nogami".
 
 
     
Koras 

Dołączył: 13 Sty 2017
Posty: 64
Skąd: Promsel
  Wysłany: 2017-02-06, 18:08   

tomekcvc napisał/a:
Gaźnik nie ma gdzieś pęknięcia?


Nie. Po pierwszym razie wszystko dokładnie przejrzałem.


evil1 napisał/a:
Albo niedomykający się zaworek iglicowy lub odwrotnie założony, "do góry nogami".


Myślę, że zaworek jest ok, jak dmucham w bolec którym paliwo wchodzi do gaźnika i delikatnie podnoszę pływak to w momencie zamknięcia nie ma siły i nie wydmuchuje nic.
W jaki sposób masz na myśli ,, do góry nogami ,, ?


Popatrzyłem dziś w dzień dokładnie co i jak. I oto co wiadomo nowego.
Przewód doprowadzający i odprowadzający nadmiar paliwa są ok. dmuchając w przewód odprowadzający nadmiar paliwa, w baku robi się istne jaccuzy z bąbelkami. Więc chyba ok.

Co do wycieku paliwa to ustaliłem skąd on jest. z dekielka od sania.

https://zapodaj.net/5efe12d7d4eda.jpg.html

https://zapodaj.net/facd1377db9fd.jpg.html

Leje się prawie dosłownie z tej dźwigienki. Gdy zacząłem nią poruszać poprzecznie to dosłownie chlapała kropelkami paliwa po silniku. Nie mam pojęcia dlaczego, przecież nie ma ona od strony gaźnika kontaktu z paliwem ?????

Co do pracy silnika, maluch nie chce zapalić ani bez ani z saniem, jedynie podczas operowania gazem auto zapala. Pracuje dziwnie około 10 sekund po czym zaczyna ?dławić ? się i gaśnie. Czy to kwestia regualcji której nie zrobilem z wiadomych powodów, czy coś jest poważniejszego na rzeczy :shock: kolejnego ? XD :shock: :shock: :shock:

pozdrawiam
 
     
zolo 


Wiek: 39
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 1301
Skąd: Kraśnik
Wysłany: 2017-02-06, 19:51   

A dyszy ssania nie masz czasem rozwalonej. Pod pokrywa ssania nie powinno byc paliwa tylko powietrze.
_________________
YouTube
Fiat 126p Biała Padaka
Nowe białe szaleństwo
 
 
     
Koras 

Dołączył: 13 Sty 2017
Posty: 64
Skąd: Promsel
Wysłany: 2017-02-06, 23:34   

zolo napisał/a:
A dyszy ssania nie masz czasem rozwalonej. Pod pokrywa ssania nie powinno byc paliwa tylko powietrze.


Wybacz najmocniej, ale nie za bardzo wiem co masz na myśli. Jeżeli możesz to opisz to dokładniej.
 
     
zolo 


Wiek: 39
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 1301
Skąd: Kraśnik
Wysłany: 2017-02-07, 12:47   

No dysza / rurka emulsyjna ssania a dokładniej sama końcówka tej rurki czy ma ksztalt stożka?
_________________
YouTube
Fiat 126p Biała Padaka
Nowe białe szaleństwo
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Rusztowania Szalunki
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 16