Odpływy z podszybia |
Autor |
Wiadomość |
Trefl
Wiek: 25 Dołączył: 15 Maj 2016 Posty: 345 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2020-11-18, 12:47
|
|
|
FIGO napisał/a: | z przodu miałem.zestaw czarna żółta tulejka bez wężyków z tylu nie było nic . Czy to normalne .? |
Nie. Ktoś grzebał przy podszybiu. Oryginalnie z przodu tulejki z wężykami idącymi gdzieś w błotnik patrząc od strony bagażnika pod podszybiem. Z tyłu dwie długie tulejki po obu stronach z wypływem zaraz nad górnym rantem klapy silnika. |
|
|
|
|
FIGO
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2010 Posty: 184 Skąd: Szamotuły
|
Wysłany: 2020-11-18, 21:32
|
|
|
Bez sensu czyli woda z podszybia przód wali na błotnik wewnętrzny ? Chyba to przerobie i wypuszczę w podłodze |
|
|
|
|
Quake96
Wiek: 28 Dołączył: 24 Lip 2014 Posty: 225 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2020-11-30, 22:09
|
|
|
Jak przerabiać podszybia to tylko z odpływem na zewnątrz. Żadnych wężyków, tulejek i hugo wie czego tam jeszcze. U mnie przez te wężyki lała się woda do środka auta. Jedyne sensowne rozwiązanie to te znane jeszcze z czasów świetności tych aut. Zaspawujesz oryginalne otwory na odpływy w podszybiu i na ich wysokości wybijasz jakimś prętem/wiertełkiem tzw. "łezki", tak aby woda spod uszczelki wypływała prosto na zewnętrzne podszybie i swobodnie spływała po karoserii. Tak samo fabrycznie rozwiązano odpływ z bocznych tylnych szyb, więc powinieneś skumać o co mi chodzi. Kumpel który sprzedał mi ten pomysł pisał, że najlepiej jest podgrzać podszybie, przyłożyć wiertło bodaj 6mm i delikatnie wybić w/w "łezki". U mnie nie bardzo chciałem grzać, bo nie chciałem spalić lakieru, więc kumpel świeżo po zaspawaniu fabrycznych otworów po prostu przyłożył wiertło i parę razy popukał. Wizualnie wyszło to dość "oryginalnie" ale nie wygląda to wcale źle, a już na pewno spełnia swoje zadanie. Po tym zabiegu można spokojnie jeździć w deszczu |
|
|
|
|
Piter7391
Wiek: 31 Dołączył: 20 Sie 2015 Posty: 1037 Skąd: Radom
|
Wysłany: 2020-11-30, 22:48
|
|
|
Jest patent żeby oryginalne odpływy nie zabijały progów czy podłogi malana, kupuje się długie wężyki, i puszcza bokami bagażnika aż do odpływów pod kołem zapasowym.
Kwestia tego że woda leci tam gdzie nie trzeba to zaszlamiona uszczelka szyby oraz podszybie i zatkane odpływy, oraz felc nie przesmarowany tawotem. |
|
|
|
|
Quake96
Wiek: 28 Dołączył: 24 Lip 2014 Posty: 225 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2020-12-01, 18:01
|
|
|
Nadal śmiem twierdzić że jakieś wężyki i to jeszcze idące aż pod koło zapasowe to zbędna robota. Jak nie pamiętasz o czyszczeniu to można się zdziwić jak się odpływy zapchają jakimś syfem. A tak, masz odpływ bezpośredni i zero syfu, czyszczenia i tak dalej. Naprawdę gorąco polecam taki patent, popatrzcie przecież jak to się spisuje przy bocznych szybach. |
|
|
|
|
FIGO
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2010 Posty: 184 Skąd: Szamotuły
|
Wysłany: 2021-03-27, 14:24
|
|
|
Witam odświeżam temat . Mam wspawane nowe podszybie które pasuje jak świni siodło . Nie ma w nim oryginalnie dziur do odpływów . Wiem że w 126p szyba jest na uszczelce ale czy są konieczne odprowadzenie wody jeśli wkleje szybę na klej do szyb ? Dodam że po montażu szyby na dolnych zakolach uszczelka ledwo nachodzi na karoserię jest delikatna szczelina stąd decyzja o wklejeniu uszczelki. |
|
|
|
|
|