.::Rezerwa 126p::. Strona Główna .::Rezerwa 126p::.
BEZ KOMUNISTYCZNEJ ADMINISTRACJI

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumStrona główna

Poprzedni temat «» Następny temat
Problem ze wzbudzeniem alternatora na zimnym silniku
Autor Wiadomość
Quake96 


Wiek: 28
Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 225
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2020-12-27, 21:12   Problem ze wzbudzeniem alternatora na zimnym silniku

Tak jak w nazwie tematu.

Problem ma się następująco: Gdy odpalam kaszla po dłuższym postoju (dajmy na to po nocy), auto zapala bez problemu, kontrolka oleju gaśnie, a ładowanie się mocno świeci. Dodawanie gazu, czy załączenie pełnego ssania skutkuje zaledwie przygaśnięciem tej kontrolki, ale i tak świeci się ona jak lampka na choince. Mogę sobie zwiększać obroty do woli, ale kontrolka i tak nie gaśnie, a ładowania nie ma wcale (mam wskaźnik). Dopiero jak silnik chwilę pochodzi to przy mocniejszym przegazowaniu alternator się wzbudza i ładowanie w momencie rusza. Jak już raz się wzbudzi, to potem nawet jeśli spadną obroty i zapali się kontrolka, wystarczy lekko dać gazu i ładowanie się załącza. Później mogę już do woli gasić silnik, czy to zimny czy ciepły, a alternator za każdym razem działa jak powinien. Dopiero jak znów auto postoi dłuższy czas, problem wraca jak bumerang.

Dodam też, że w momencie gdy ładowania nie ma, a wyłączę zapłon i włączę go ponownie, to przed uruchomieniem silnika kontrolka ładowania w ogóle się nie świeci. Odpalę to zaraz się zapala i tak jak wyżej, wyraźnie żarzy.


Podkreślam raz jeszcze też, że problem występuje tylko gdy silnik jest bardzo, ale to bardzo zimny. Wiosną/Latem ten problem też czasem występował, ale sporadycznie i zazwyczaj wystarczyło kilka-kilkanaście sekund żeby ładowanie wzbudzić. Teraz gdy jest już zimniej, problem występuje w 99% przypadków i zanim ładowanie zacznie działać potrafi minąć nawet kilka minut, także problem ewidentnie leży gdzieś po stronie temperatury. Czyżby jakiś zimny lut?


Zmieniałem dzisiaj regulator napięcia, ale przy pierwszym odpaleniu ładowanie dalej nie załączyło się "od strzała", choć wystarczyło raptem kilkanaście sekund i wkręcenie na obroty. Wątpię zatem, że problem ustąpił, upewnię się jeszcze jutro.

Jak nie regulator to gdzie dalej szukać przyczyny? Szczotki chyba nie, wtedy miałby raczej problem z ładowaniem ogólnie, a tutaj jak już ładowanie się załączy to wszystko gra jak w Ich Troje :lol2:
 
     
Maverin21 

Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 273
Skąd: Polska
Wysłany: 2020-12-27, 22:21   

Obczaj przewód AKU -rozrusznik ten gruby plusowy on może też takie cyrki powodować
 
     
zolwik 


Dołączył: 05 Sie 2015
Posty: 1163
Skąd: Wejherowo/Gdynia
Wysłany: 2020-12-28, 06:48   

Odkręc szczotkotrzymacz i wyczyść konektory przy okazji sprawdź długość szczotek i czy pierścienie nie są Krzywe .
_________________
Wrzosowy
http://forum.rezerwa126p....c0c3213f#503396
 
     
michals 

Wiek: 45
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 623
Skąd: Limanowa
Wysłany: 2020-12-28, 21:47   

Problem będzie w wirniku. Nie ma pewnego przejścia na uzwojeniu wzbudzenia. Podobne problemy może też powodować mostek prostowniczy. Poza 6-cioma diodami mocy są 3 dodatkowe do wzbudzenia.

Zależność od temperatury wyraźnie sugeruje przerwę, że gdzieś coś nie łączy.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Rusztowania Szalunki
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 15