naładowany akumulator, ale nie odpala |
Autor |
Wiadomość |
humanista
Dołączył: 23 Maj 2020 Posty: 1 Skąd: Zamość
|
Wysłany: 2020-05-23, 09:45 naładowany akumulator, ale nie odpala
|
|
|
Sprawa wygląda następująco. Dostałem malucha. Na początku odpalał i wydawało się, że wszystko jest okej. Co prawda czasami trzeba było długo kręcić, ale się udawało. Po kilku dniach zaczęły się problemy. Kręcił, odpalił, pochodził jakiś czas i gasł. Zasugerowano mi, żebym wyczyścił gaźnik. Zupełnie nie znam się na samochodach, ale to zrobiłem. Wykręciłem pokrywę zaworów, gaźnik, wszystko wyczyściłem, wymieniłem uszczelki, ponownie zamontowałem i....nic. Teraz jest zupełna cisza, nawet kontrolki się nie palą. Pierwsza myśl: akumulator. Naładowałem, podłączyłem, przekręciłem kluczyk w stacyjce i zapaliły się kontrolki. Byłem przekonany, że zakręci a tu nic. Przekręciłem kluczyk, kontrolki zgasły i nic. Wyjąłem akumulator, by się upewnić, czy jest naładowany i oczywiście jest. Wcześniej wymieniłem też świece na nowe.
Podsumowując. Akumulator jest naładowany, przy pierwszej próbie odpalenia kontrolki gasną i nic się nie dzieje poza jednym głuchym strzałem i cisza... O co tu chodzi?
Pozdrawiam, humanista |
|
|
|
|
CZESIO1958
ziomy rezerwy
Wiek: 66 Dołączył: 27 Sty 2010 Posty: 2726 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: 2020-05-23, 09:52
|
|
|
Sprawdź po kolei. Zacznij od wyczyszczenia zacisków akumulatora.
Bo dla mnie wygląda to na utratę styku w momencie obciążenia poborem prądu. |
_________________
|
|
|
|
|
Pan_Waclaw
Dołączył: 22 Cze 2013 Posty: 1038 Skąd: Zgierz/Łódź
|
Wysłany: 2020-05-23, 10:56
|
|
|
Sprawdź też kable przy rozruszniku, przeczyść styki, dokręć porządnie. Dla pewności to samo przy alternatorze. Zobacz masę silnika, kabel masowy przy akumulatorze czy tam coś się już nie rozpadło ze starości I musi być dobrze. |
_________________
|
|
|
|
|
MariuszB
Dołączył: 23 Paź 2018 Posty: 97 Skąd: Sieradz
|
Wysłany: 2020-05-28, 23:28
|
|
|
Jak już zrobisz to o czym mówili poprzednicy proponuję zmienić kondensatory na cewce i na aparacie . Często padają po jakimś czasie. |
|
|
|
|
Facktor
Gryzie go rdza
Wiek: 38 Dołączył: 21 Kwi 2013 Posty: 3 Skąd: PWA/PGN
|
Wysłany: 2020-05-29, 13:10
|
|
|
Młotkiem w rozrusznik jobnij na początek |
|
|
|
|
Quake96
Wiek: 28 Dołączył: 24 Lip 2014 Posty: 225 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2020-05-29, 15:45
|
|
|
Pytanie czy kontrolki gasną na amen i znika cały prąd w aucie, czy po prostu "przygasają" do czasu aż nie odpuścisz kluczyka?
Jak pierwsze, to słaby styk na akumulatorze. Jak drugie, to zawieszony bendix albo elektromagnes. Pogłaskaj trochę młotkiem rozrusznik to mu przejdzie U siebie zregenerowałem cały rozrusznik a i tak się ciągle tak zawieszał. Przekręcasz a tu jeden "klik" i nie kręci. Wina leżała prawdopodobnie w elektromagnesie. Dopiero porządne "przeczyszczenie" elektro-kontaktem i przy okazji wymiana pordzewiałych śrubek dały skutek |
|
|
|
|
|