Pomarańczowy kompleks - 126p 1987r |
Autor |
Wiadomość |
Niziur
Dołączył: 29 Maj 2017 Posty: 131 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2019-10-09, 12:59
|
|
|
Zeflo, Maluszek juz wrócił z lakierowania, zdjęcia będą na dniach. Malowany baza + klar. |
_________________ --------------------------------
Pozdrawiam
Niziur |
|
|
|
|
Jkubaj
Dołączył: 08 Lip 2019 Posty: 40 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2019-10-09, 14:31
|
|
|
Czy masz jakieś doświadczenie które pomogło Ci go przygotować? Czy polecisz ew. Jakieś strony itd. Z których korzystałeś przy pracach blacharskich? |
|
|
|
|
Niziur
Dołączył: 29 Maj 2017 Posty: 131 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2019-10-24, 01:09
|
|
|
Jkubaj napisał/a: | Czy masz jakieś doświadczenie które pomogło Ci go przygotować? Czy polecisz ew. Jakieś strony itd. Z których korzystałeś przy pracach blacharskich? |
Przed tym remontem jedyne moje doświadczenie to konserwacja rowerów i podpatrywanie Taty przy różnych pracach garażowych, niekoniecznie związanych stricte z motoryzacją. Obejrzałem może 2-3 poradniki dot. blacharki, głównie związanych z cynowaniem.
Szukaj po internecie dobrych źródeł wiedzy. W dzisiejszych czasach na prawdę nie trudno o dobre materiały, zarówno książki, artykuły jak i filmy. Większość prac mechanicznych jest opisane na forum. Praca wykonana przy tym autku to nie czarna magia. Wszystko było robione z odrobiną przemyślenia i bez pośpiechu, podstawowymi zasobami narzędziowymi. Nie uważam, że warto zapatrywać się w 100% na tenże projekt. Są w Polsce, ale też na Świecie, firmy, które wykonują takie remonty w sposób o wiele bardziej profesjonalny i nowoczesny technologicznie, to jest moje pierwsze auto, pierwsza budowa auta, nauka. |
_________________ --------------------------------
Pozdrawiam
Niziur |
|
|
|
|
kamil4737
Dołączył: 09 Cze 2019 Posty: 14 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2019-10-25, 19:50
|
|
|
Wrzucisz jakieś zdjęcia po wizycie u lakiernika?? |
|
|
|
|
Niziur
Dołączył: 29 Maj 2017 Posty: 131 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2019-10-28, 01:36
|
|
|
Autko po prawie 2 miesiącach u lakiernika wróciło do domu. Powiem szczerze, że lakierowanie to jest jedyna "gruba" akcja, którą zleciłem na zewnątrz i najbardziej się obawiałem efektów, bo jak wiadomo z jakością różnie to bywa.
Spytacie dlaczego oddałem, skoro auto remontuje po to by sie jak najwięcej nauczyć? Odpowiedź jest bardzo prosta - infrastruktura. Nie jestem w stanie utrzymać takiej czystości w garażu jaką bym chciał i obecnie użytkuje za małą powierzchnie, aby pozwolić sobie na jednoczesne rozłożenie i przygotowanie do lakierowania wszystkich elementów. Trochę mi szkoda, ale może kiedyś się dorobię ciut większej hali.
Co do lakierowania... Pozwolę sobie pominąć pierwsze 4 "odbiory" auta, żeby tutaj nikogo nie szykanować. Stan lakierniczy był dla mnie akceptowalny dopiero przy 5 próbie odbioru auta, choć i tak pewne mankamenty będę musiał poprawić we własnym zakresie. Ogólnie na auto przyszło jedno pudełeczko szpachli 400g, uważam to za wartość całkiem akceptowalną, tym bardziej, że większość tej szpachli została zeszlifowana. Tak jak planowałem szpachla wypełnia jedynie drobne niedoskonałości miejsc cynowanych oraz napawanych, a także punktowe niedoskonałości, dla których cynowanie nie jest optymalną technologią. Jestem całkiem zadowolony z przeprowadzonych przeze mnie prac blacharskich. Jak na pierwsze auto, nie mam się czego wstydzić, no może prócz jednej wpadki na podłodze Na zdjęciach może się wydawać, że tej szpachli są horrendalne ilości, ale były to bardzo cienkie warstwy.
Trochę zdjęć z wizyt u lakiernika. Tutaj auto jeszcze nie do końca dotarte:
Autko w podkładzie przed rewizją:
Autko odebrane od lakiernika:
Wiele nerwów kosztował mnie ten lakier. Nie tylko jeżeli chodzi o finansowanie, ale także jeżeli chodzi o wykonanie, szczególnie jak w pewnym momencie uświadomiłem sobie, że jest to już etap, jeżeli coś się zepsuje to już to będzie widać. Kolejny etap tej ciężkiej zabawy za nami, choć czekają mnie jeszcze pewne poprawki lakiernicze, które już muszę wykonać we własnym zakresie. Teraz przede mną jeszcze trudniejsze wyzwanie, ale podobno najprzyjemniejsza robota - składanie auta.
I na pożegnanie...
Witaj w domciu! |
_________________ --------------------------------
Pozdrawiam
Niziur |
|
|
|
|
zeflo
Wiek: 33 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 26 Skąd: Kraków/Wolbrom
|
Wysłany: 2019-10-28, 12:06
|
|
|
Ładnie się prezentuje!
Dobrze że już w domu! Teraz tylko składać! Powodzenia! |
|
|
|
|
norek
Wiek: 62 Dołączył: 19 Wrz 2010 Posty: 654 Skąd: src
|
Wysłany: 2019-10-28, 16:32
|
|
|
Nawet nieźle wyszło ,teraz to już z górki |
_________________
|
|
|
|
|
azbest
Dołączył: 13 Paź 2016 Posty: 192 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2019-10-28, 21:54
|
|
|
Fajny temat, powodzenia w dalszych pracach! |
_________________ polish man in 126el |
|
|
|
|
Ciasteczkowy
less is more
Wiek: 38 Dołączył: 18 Paź 2013 Posty: 305 Skąd: PZ / Buk
|
Wysłany: 2019-10-31, 17:36
|
|
|
jest juz kolejna fanta/mirinda,powodzenia w dalszych pracach i szczescia przy skladaniu bo czasem nawet jak bardzo bardzo uwaszasz to zdarzy sie cos drasnac |
|
|
|
|
Trefl
Wiek: 25 Dołączył: 15 Maj 2016 Posty: 345 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2019-11-02, 11:42
|
|
|
Co tu dużo mówić - już sam zapał włożony w remont robi wrażenie Najlepsze dopiero przed Tobą czyli składanie. Teraz to już będzie czysta przyjemność a efekt na pewno będzie powalać |
|
|
|
|
zeflo
Wiek: 33 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 26 Skąd: Kraków/Wolbrom
|
Wysłany: 2019-11-03, 19:45
|
|
|
Co robiłeś z silnikiem? Wał przyjął panewki nominalne? I jak to wyszło wszystko w kosztach?
Pytam bo sam jestem aktualnie w bardzo podobnej sytuacji. |
|
|
|
|
Niziur
Dołączył: 29 Maj 2017 Posty: 131 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2019-11-03, 23:06
|
|
|
Kilka postów wcześniej opisywałem sytuację z silnikiem. Na chwile obecną do auta trafia 650 z 2000 roku z przebiegiem ok 20-30k km po remoncie głowicy. Mam zdjęcia całego wnętrza silnika.
Jeżeli nie masz na razie żadnych części i twój silnik ma powyżej 80k przebiegu, to koszt złożenia silnika na nowych podzespołach (jeżeli tylko szlify oddajesz na zewnątrz) to +- 2500zł, przy założeniu, że wał nadaje się do dalszej obróbki i nie musisz tulejować bloku. Mówimy tutaj oczywiście o standardowej 650-tce. |
_________________ --------------------------------
Pozdrawiam
Niziur |
|
|
|
|
Niziur
Dołączył: 29 Maj 2017 Posty: 131 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2019-11-04, 23:36
|
|
|
Maluszek trochę postał w garażu. Od razu zaznaczam, że tempo prac raczej zwolni w najbliższym okresie. Inne moje zajęcia niestety wymagają troszkę większego nakładu czasu, a także budżet po wizycie u lakiernika się uszczuplił. Dużo rzeczy już mam przygotowanych albo wymagają groszowych doinwestowań, dlatego część prac mogę wykonać już teraz.
Start nie jest imponujący. Wszystkie profile zamknięte zostały jeszcze raz zakonserwowane woskami, po czym przeszedłem do drobnych zabezpieczeń, jak odboje klapy bagażnika i maski itp.
Tak maluszek przestał sobie kolejny tydzień. W kolejny weekend zabrałem się za konkretną robotę, ale złe narzędzia pokrzyżowały mi plany i do pracy, już z nową rolką dociskową, wróciłem dopiero na długi weekend (Wszystkich Świętych). Jak mogliście zauważyć, już przed wysłaniem auta do lakiernika walał się w środku duży płaski karton. To nic innego jak butylowe maty wygłuszające, wtedy przymierzane, docinane i szykowane, teraz już naklejane. Cała robota klejenia mat pochłonęła ponad 25 godzin. Trochę mnie to wymęczyło, bo trochę zmarzłem i trzeba było się nieźle nagimnastykować, żeby wszędzie dobrze podociskać maty. Całe ręce porozcinane od mat i nożyka, a także poobdzierane od różnych blaszek itp.
- Pierwsze próby wykazały, że do tej pracy trzeba wyciągnąć większy kaliber. Weszła opalarka i twarda rolka dociskowa. Jak wcześniej wspomniałem, maty były już wstępnie docięte i opisane (miałem też dokumentacje foto, jak były poukładane). A to efekty...
|
_________________ --------------------------------
Pozdrawiam
Niziur |
Ostatnio zmieniony przez Niziur 2019-11-06, 19:17, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
zeflo
Wiek: 33 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 26 Skąd: Kraków/Wolbrom
|
Wysłany: 2019-11-06, 06:11
|
|
|
Ładnie Ci to wyszło. Widać że wszystko zrobione starannie i dokładnie. Wykleiłeś wszytko od A do Z. Ile poszło Ci tych mat? Jakiej grubości mat używałeś? Możesz podesłać linka ? |
|
|
|
|
danielewicz
Wiek: 49 Dołączył: 18 Wrz 2010 Posty: 597 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2019-11-06, 10:40
|
|
|
Masz podejście do tematu 👌 |
_________________ Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
Fiat 126p 1979 |
|
|
|
|
|