Fiacik nie reaguje na nic.... |
Autor |
Wiadomość |
Xernog
Dołączył: 17 Lip 2016 Posty: 42 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 2019-07-06, 23:48 Fiacik nie reaguje na nic....
|
|
|
Siemka.
Sprawa wyglada tak zemalusze stal prawie rok w garazu teraz na wakacje postanowilem nim wyjechac. Probowalem odpalac na kable jedyne co sie stalo to przygasly kontroli i rozrusznik jakby nie mial sily krecic, raz tylko jakby elektromagnes sie zalanczar a raz przekrecilo troche dwlikanie silnikiem. Stukane w rozrusznik bylo i nic, wchodzilem pod auto czyszcilem styki i nawet mase skrucilem nieco bo byla zielona na poczatku, poczym fiacik nic nawet rozrusznik nie tykal. Wyciagam rozrusznik sprawdzam na krotko okazalo sie za padniety.
Kupilem urzywany ale sprawdzony, wsadzilem i nic tak samo zero odznak tylko przygasajace kontrolki. Zasiegnelem pomocy internetu i po zapoznaniu sie z podobnymi problemami postanowilem sie wziac za mase i zmienilem plecionke (alternator - - >karoseria), przeczyscilem kable i karoserie od masy przy aku... Nic te zabiegi nie daly..
Malusze ciagle prubowany na kablach, prod z aku gdzies ucieka... Po wlprzejecganiu 3 km na lince maluch zapalil na samym koncu chcial zgasnac na jalowym na dodawaniu gazu nie gasl... Po pracy chwile aku sie nie naladowalo, to bylo przed wymiana masy na aku....
Juz nie wiem co zrobic gdzie szukac troche to wszysko chaotycznie pisane ale mniejwiecej tak to wyglada wszystko. |
|
|
|
|
norek
Wiek: 62 Dołączył: 19 Wrz 2010 Posty: 654 Skąd: src
|
Wysłany: 2019-07-07, 13:08
|
|
|
Na początek wymień akumulator ,albo oddaj do warszatatu w celu sprawdzenia.Nieużywany , rozładowany akumulator ulega zniszczeniu . |
_________________
|
|
|
|
|
Xernog
Dołączył: 17 Lip 2016 Posty: 42 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 2019-07-15, 23:32
|
|
|
Okazalo sie ze aku nadawal sie do smietnik. Po wymianie maluszek dpala, jednak na wolnych obratach gasl, po wymianie uszczelka pod gaznikiem maluszech chodzil jak tralala, podczas regulacji gaznika gasl ale odpalalem go bez problemu, gdy chcialem sie przejechac i wrzucilem wsteczny a potem jedynka i troche szarpnolem zesprzegla maluszek zgasl, chcialem go odoalic jeszcze raz jednka okazalo sie ze aku jakby pusty zero reakcjo na zaplon, na pych zapalilpostanowilem sie przejechac, po 4 km zgasilem bo bylem pewny ze sie naladowal jednak uslyszalem tylko zgrzyt rozrusznika pkpo ponowna proba zaplonu i aku pusty... I teraz juz tak ciagle... Macie pomysl co to moze byc jutro bede sprawdzal na klemach jakie ladowanie jeat, masa na alternatorze juz wymieniona zreszta maluszek przed wymiana uszczel gazbika palil i palil ile sie chcialo razy a teraz jakby go cos w momet rozladowalo... |
|
|
|
|
Xernog
Dołączył: 17 Lip 2016 Posty: 42 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 2019-07-24, 23:24
|
|
|
Ok dziala nie wiem co bylo wykreximen rozrusznik sprawdzilem na krodko i wkrecilem spowrotem i dziala. |
|
|
|
|
|