|
.::Rezerwa 126p::.
BEZ KOMUNISTYCZNEJ ADMINISTRACJI
|
Szarpanie i gaśnięcie |
Autor |
Wiadomość |
Piran98
Bartek
Wiek: 26 Dołączył: 18 Paź 2016 Posty: 40 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2017-11-12, 15:11
|
|
|
Ale to chyba właśnie tak jakby go dławiło.
W sumie to już jest lepiej . Ogarnałem zawory ,troche gaźnik ,rozrząd. Jest lepiej. Ale jeszcze nie idealnie |
|
|
|
|
uzytkownik_kont
Wiek: 29 Dołączył: 10 Lip 2013 Posty: 52 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2017-11-15, 11:47
|
|
|
Ja bym obejrzał ten kondensator. Miałem to samo. Co chwilę wracało, bo z jakiegoś powodu śruba mocująca kondensator się odkręcała i częściowo tracił kontakt z obudową aparatu. Nie wiem dlaczego, pewnie coś się wyrobiło. Przy regulacji czasami się przypadkowo poruszy kondensatorem i problem znika, ale po jakimś czasie kondensator znowu się przesuwał i problem wracał, a człowiek sobie myśli, że co jest do cholery. Myślałem żeby użyć kleju do śrub (ale tam jednak są wysokie temperatury) albo przylutować przewód do obudowy kondensatora i dać konektor oczkowy na aparat (ale weź przylutuj do czegoś o takiej bezwładności, jednocześnie nie uszkadzając kondensatora temperaturą). W końcu wywaliłem cholerstwo i dałem moduł zapłonowy.
W każdym razie, mi też wygląda to na zapłon. Oczywiście, u mnie też chodził lepiej ale nie idealnie po ustawieniu zaworów, regulacji gaźnika, regulacji zapłonu i wymianie świec i kabli. Każdy samochód będzie chodził lepiej na świeżo po regulacji Ale problem udało się usunąć dopiero w opisany wyżej sposób. A ileśmy się natrudzili, ja i dwóch mechaników, żeby odkryć że to ta cholerna śrubka.
MajkelMoto napisał/a: | Pan_Waclaw napisał/a: |
Na pocieszenie powiem Ci, ze mój maluch też czasem łapie jakieś kapryśne okresy i zdarza mu się szarpnąć, przydławić, a nawet zgasnąć w nieoczekiwanym momencie. Po czym zapala od strzała i jedzie dalej. Miałem tak w zeszłym roku, trochę mnie to męczy w tym (choć ostatnio mniej) i do dziś nie rozgryzłem o co chodzi : )) |
Mam tak samo w swoim elegancie, pompkami rzucalem na lewo i prawo, nowa, od poloneza, skladana, znowu nowa, nic sie nie zmienilo, filtr paliwa pomogl na kilka tyg ale chyba znowu to samo, zaworki wyregulowane.. W zime musze to ogarnac koniecznie. |
Mój lekko poszarpuje przy jeździe 70-80 km/h, ale tylko na górce pod domem i na Moście Poniatowskiego w Warszawie Nie wiem o co chodzi, trzeba wtedy zdjąć nogę z gazu, trochę zwolnić i znowu gaz w podłogę, to przechodzi. Też nie mam pojęcia o co chodzi. Trochę się boję że problem zacznie narastać i pewnego dnia mnie zaskoczy gdzieś na pustkowiu, ale nie mam żadnego pomysłu. |
|
|
|
|
MajkelMoto
Wiek: 25 Dołączył: 20 Lip 2015 Posty: 319 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2017-11-15, 19:38
|
|
|
To nie będzie kwestia zapłonu wg mnie. Założyciel tematu bodajże ma eleganta, ogólnie nanoplex jest praktycznie bezobsługowy. Ja zmieniłem świece, przewody, cewka nie była wymieniana bo chodzi dobrze, nanoplex również. Ja obstawiam układ paliwowy a mianowicie dostarczanie dawki paliwa, ew jakieś zapowietrzenie tego układu. Wiadomo że gaźnik ma w sobie dysze które muszą miec precyzyjny przepływ przez swoje otworki aby wszystko współgrało. Mam rozwalony pływak w baku więc nie widze ile mam paliwa, zawsze jakoś zapamiętuje ale w wakacje zapomniałem i stanąłem na środku drogi. Po tym zdarzeniu zaczął mi przerywać. Prawdopodobnie było to zaciągnięcie syfu z baku do filtra paliwa, ale też mogło co nie co przejść do gaźnika. Jak zmieniłem filtr a przedtem pompke, zaworki wyregulowane to dopiero po wymianie filtra zaczęło to pracować, szczególnie na zimnym. Ja bede sie upierał że to siedzi w układzie paliwowym jeżeli chodzi o wersje elegant z zapłonem nanoplex. |
|
|
|
|
|
Rusztowania
Szalunki
|