Szpilki samoregulatorów szczęk-czy trzeba dokładnie czyś |
Autor |
Wiadomość |
Tomaszabc
Wiek: 30 Dołączył: 26 Wrz 2015 Posty: 75 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: 2016-09-10, 15:59 Szpilki samoregulatorów szczęk-czy trzeba dokładnie czyś
|
|
|
Witam, dziś wymieniłem cylinderki, szczęki i bębny. Nie zwróciłem uwagi na pewien szczegół i teraz za mną to chodzi.
Otóż nie doczyściłem dokładnie szpilek na które wchodzi otwór samoregulatorów. Były one skorodowane ale też nie jakoś bardzo.
Teraz myślę nad działaniem całego układu i wiem, że samoregulatory dzięki dwóm chropowatym płytkom i sprężynie dociskają korpus szczęki i nie pozwalają jej się cofnąć z położenia maksymalnego.
Ale szczęki jednak trochę się cofają po hamowaniu i jest to oczywiste.
Ale nie rozumiem w jaki sposób dokładnie realizowane jest to cofnięcie poza tym, że cofają się ramiona cylinderka.
Nie rozumiem czy powrót szczęk realizowany jest dzięki pewnemu luzowi szpilka-otwór samoregulatora czy raczej na bęben napiera góra szczęki po czym kiedy góra się zaprze to zaczyna napierać dół szczęki i w odwrotną stronę realizowany jest powrót.
Teraz pytanie- czy powinienem rozebrać układ i wyczyścić szpilki do zera czy to się samo wytrze bez problemu
Mam nadzieję, że wyraziłem się jasno. Chcę to zrobić zgodnie ze sztuką. Jeżeli ten luz jest wymagany a go nie będzie to szybko wytrą się samoregulatory.
W internecie znalazłem taką informację:
" Luz między okładziną a bębnem hamulcowym jest uzależniony od wartości luzu między drążonym sworzniem urządzenia samoczynnej regulacji szczęk a sworzniem tarczy hamulcowej.
Ścieranie się okładzin hamulcowych zwiększa luz między sworzniami , gdyż cylinderek rozpierający szczęki pokonuje siły tarcia, występujące między podkładkami ciernymi a środnikiem."- o ile rozumiem pierwszą część to drugiej już nie do końca.
Ps. Poradnik na stronie rezerwy o wymianie ma zasadniczą wadę- tam przedstawione jest odkręcenie całej piasty a nie ma mowy nic o odpowiednim dokręceniu nakrętki dynamometrem i odpowiednim napięciu wstępnym łożyska które po takiej naprawie się zniszczy. |
|
|
|
|
norek
Wiek: 62 Dołączył: 19 Wrz 2010 Posty: 654 Skąd: src
|
Wysłany: 2016-09-10, 16:57
|
|
|
Oczywiście luz pomiędzy kołkiem w tarczy kotwicznej a samoregulatorem jest konieczny.
Ja po oczyszczeniu kołka nałożyłem cienką warstewkę smaru miedziowego przed zapiekaniem .Zrobiłem zdjęcie strony z książki napraw 126p ,gdzie wyjaśnione jest działanie samoregulatorów .
.. |
_________________
|
|
|
|
|
Tomaszabc
Wiek: 30 Dołączył: 26 Wrz 2015 Posty: 75 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: 2016-09-10, 19:36
|
|
|
No to się wyjaśniło. Dzięki.
Zajmę się tą sprawą choć jeździłem, hamowałem wszystko było ok i okładziny nie tarły samoistnie więc się cofają. W książce napisane jest, co tyczy się zapewne nowych samoregulatorów (a u mnie takie są), że sprężyny nie powinny powodować ruchu szczęki w samoregulatorze a jedynie ruch tulejki samoregulatora na trzpieniu.
Zajrzę choć wydaje się, że wszystko jest poprawnie zmontowane. |
|
|
|
|
|