Jak spuścić paliwo ze zbiornika? |
Autor |
Wiadomość |
głodny
ziomy rezerwy Yoda nanoplexu
Wiek: 34 Dołączył: 06 Lis 2009 Posty: 3113 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2012-10-09, 13:27
|
|
|
|
|
|
|
|
- Wolf! -
ziomy rezerwy Oldschool!
Dołączył: 30 Gru 2009 Posty: 1012 Skąd: masz zioło ? o_O
|
Wysłany: 2012-10-09, 13:51
|
|
|
Michaluss napisał/a: | A jak masz kompresor to postaw auto prosto odepnij przewód paliwowy przed pompką i przyłóż wąż od kompresora do niego. Nabij powietrza do baku tylko rozważnie co by baku nie rozwalić i podłóż bańkę pod wężyk i szybko sobie spuścisz i po problemie |
Po co aż tyle zachodu, prościej będzie nawiercić otwór w baku, a później (o ile to możliwe) poksylinką go i po krzyku |
_________________ Bóg dał nam nogi, abyśmy doszli tam, gdzie nie dojedziemy na GLEBIE!
|
|
|
|
|
Michaluss
Wiek: 29 Dołączył: 11 Mar 2012 Posty: 364 Skąd: Wieliczka/okolice
|
Wysłany: 2012-10-09, 19:06
|
|
|
No to powodzenia |
|
|
|
|
FreddieM
Moderator live forever
Wiek: 30 Dołączył: 31 Maj 2010 Posty: 4405 Skąd: Krosno
|
Wysłany: 2012-10-09, 19:09
|
|
|
My tu gadu gadu a paliwo już dawno wykapało na asfalt |
_________________ 126p ST 1976, FL 1990 "Bieluch"
FSO Polonez MR '89
VW T1 Garbus
Ford Escort xr3i mk5
Mój garaż na facebook'u 126polskich fiatów |
|
|
|
|
kropi
Wiek: 51 Dołączył: 02 Paź 2012 Posty: 25 Skąd: Uć
|
Wysłany: 2012-10-09, 22:57
|
|
|
Nie no chłopaki, dzięki wszystkim, jesteście debest , nie sądziłem że tak banalny problem wywoła taki odzew, ale ad rem - to przekażę najnowsze wieści z frontu:
Niestety nie mam kanału, a po pobieżnym zlustrowaniu pompeczki i wężyków stwierdziłem, że po ciemku to mogę najwyżej zrobić krzywdę sobie i maluszkowi. Pobawiłem się jeszcze z rurką i zmieniając kąt nachylenia mandaryny uciułałem jeszce z litr, w sumie zeszło ponad pięć. Minus to co wyjeżdżone/wykapane, została może z piątka - i przestało w końcu przeciekać. Dobra nasza pomyślałem i pojechałem na przegląd, prosząc o zwrócenie szczególnej uwagi na wycieki. Wycieków brak, stempelek w dowodzie jest, a zatem można było przystąpić do wyjeżdżania resztek benzyny. Jutro Mandaryna ląduje u pana Stasia z krótką listą skarg i wniosków.
Co do innych sposobów to najbardziej podoba mi się ten z pompką na 12V ale też takowej nie posiadam. Nie mam też kompresora.
Ta rurka od pobierania krwi nazywa się staza, dzięki za pomysł, popytam.
EDIT 2.11.2012
No i po łopocie. Skończyło się wymianą zbiornika wraz z całym tym bajzlem od wskaźnika poziomu paliwa, rurkami itd. Zbiornik był elegancko zabitexowany, a pod bitexem... dziura wielkości Chile biegnąca wzdłuż łączenia górnej i dolnej części zbiornika, do tego przeżarta rurka wyprowadzająca paliwo ze zbiornika, ta metalowa. Teraz już nic nie cieknie, wyjeżdżam właśnie trzeci zbiornik, co po regeneracji i regulacji gaźnika jest już czystą przyjemnością. |
_________________ Bobek elx 2000 wściekły pomerantz |
|
|
|
|
|