eterum - 2022-09-08, 10:26 Temat postu: Kondensator niepodłączony do cewki Cześć wszystkim. Przeglądałem i czyściłem wtyczki w 126p FL kiedy zauważyłem, że przewód kondensatora jest odpięty od cewki zapłonowej dwubiegunowej. Z tego co wiem, kondensator ma wyłapać resztę prądu, który nie poszedł z cewki w iskrę. Samochód działa chyba prawidłowo. Odpala, nie gaśnie, trzyma wolne obroty. Czy podpinać ten przewód do cewki? Nie znam historii modyfikacji tej instalacji (o ile poprzedni właściciel coś w ogóle zmieniał). LINK DO ZDJĘCIA Hanss - 2022-09-08, 13:03 Podpinać, samochód będzie pracował ładnie ale iskrzenie na platynkach za chwilę je załatwi. Kondensator ma za zadanie wyłapywać różnice napięć w układzie zapłonowym 
zolo - 2022-09-08, 22:42 To jest kondensator przeciwzakłóceniowy podobnie jak na alternatorze. Mozna je całkowicie wywalić o ile nie słuchasz radia. eterum - 2022-09-09, 08:24 Dziękuję Wam za odpowiedzi 
bsw - 2022-09-09, 09:54
W sumie tak, bo kondensator przeciwko iskrzeniu na platynkach jest przy aparacie zapłonowym... Quake96 - 2022-09-09, 18:05 Coo? Kondensator przy aparacie nie jest przeciwko iskrzeniu, tylko on kumuluje energię do wyzwolenia iskry czy jakoś tak. W każdym razie bez niego to w ogóle nie pojedziesz, a jak się zrypie to też nigdzie nie zajedziesz. Hanss - 2022-09-09, 20:25 Wyłapuje skoki napięcia w układzie zapłonowym,jak padnie to zaczyna iskrzyć na przerywaczu.Zapomniałem tylko że przy aparacie też jest przecież 
michals - 2022-09-10, 11:24 W chwili rozwierania platynek następuje przerwanie prądu w indukcyjności a jak wiadomo prąd tego nie lubi. Dochodzi więc do skoku napięcia i na platynkach pojawia się łuk. Nie dosyć że niszczy to platynki to zużywa prawie całą energię iskry. Kondensator pochłania energię co nie pozwala na pojawienie się przepięć. |
