.::Rezerwa 126p::.
BEZ KOMUNISTYCZNEJ ADMINISTRACJI

Zawieszenie i układ kierowniczy - Resor- zwykly klepany vs. Ala wloski

Piter7391 - 2018-01-07, 13:28
Temat postu: Resor- zwykly klepany vs. Ala wloski
Na wstepie, wiem ze tamatow jest multum, przeczytalem duzo, ale nadal mam watpliwosci.
W bagazniku zawsze mam kolo zapasowe, walizke z narzedziami (ok.12kg.), troche czesci i inne pierdoly, ogolnie nie ma gdzie wcisnac reki, pisze o tym bo ma to wplyw na to czy dawac dodatkowe pioro czy nie.
Do tego mam naszykowany zestaw przenoszacy wahacz wyzej i oczywiscie tylne amorki na przod.
Wysokosc resora jaka chce uzyskac to 10 cm i chcialbym zalozyc ala wloski resor z dodatkowa laga, ale przeczytalem na ktoryms forum ze resor z odwroconym piorem glownym i dodatkowa laga sklepany na 10cm po zamontowaniu odpowiada wysokoscia zwyklemu resorowi klepanemu na 12, jest to prawda?
Bo w takim razie bede musial klepac resor na 8cm zeby dalo ten efekt.
Druga sprawa to czy komu kolwiek rozwinelo sie mocowanie tulei resora w odwroconym glownym piorze? Bo znalazlem temat gdzie strasznie tego odradzali, smierc itp.

Grzes - 2018-01-07, 21:10

Coś chyba źle doczytałeś. Bo włoski resor będzie na pewno niższy od seryjnego, czyli 10 włoska na pewno nie będzie odpowiadać seryjnej 12. Zobacz na mocowanie samego resoru, w włochu masz tuleje nad piórami, w serii masz tuleje po piórami, czyli samo to już obniża.

Co do odwracanego seryjnego pióra to masz rację śmierć i niebezpieczne, bo może się rozwinąć, ale są osoby co tak śmigają. Ale jak się przyjrzysz wlochowi to zauważysz, że ma dodatkowe obwinięcie co temu zapobiega.

Czy brać resor z dodatkową lagą, ja bym brał. W razie gdybym było za twardo, można tą dodatkową lagę wyciągnąć :)

Piter7391 - 2018-01-07, 22:05

Grzes napisał/a:
Coś chyba źle doczytałeś. Bo włoski resor będzie na pewno niższy od seryjnego, czyli 10 włoska na pewno nie będzie odpowiadać seryjnej 12. Zobacz na mocowanie samego resoru, w włochu masz tuleje nad piórami, w serii masz tuleje po piórami, czyli samo to już obniża.

Co do odwracanego seryjnego pióra to masz rację śmierć i niebezpieczne, bo może się rozwinąć, ale są osoby co tak śmigają. Ale jak się przyjrzysz wlochowi to zauważysz, że ma dodatkowe obwinięcie co temu zapobiega.

Czy brać resor z dodatkową lagą, ja bym brał. W razie gdybym było za twardo, można tą dodatkową lagę wyciągnąć :)


Napisalem to pytanie bo wlasnie gdzies w googlach tak pisalo i bylo to dla mnie dziwne, bo gdzie indziej pisalo ze odwrocone pioro glowne to na starcie 5cm mniej.
Pisalem ala wloski bo wlasnie chce oddac swoj resor do kowala zeby go przerobic, no i teraz wiem ze musze sie zapytac czy da rade przerobic kolejne pioro nad glownym tak aby zapobiegalo rozwinieciu glownego.
W takiej sytuacji wie ktos ile mniej wiecej klepac rasor zrobiony na wloski z dodatkowa laga by osiagnac efekt zwyklego 6piorowca klepanego na 10cm?

Piter7391 - 2018-01-08, 11:32

Byłem dzisiaj u kowala i niestety nie podejmuje się zrobienia resora na wzór włoski, ale klepie trochę resorów do sportu więc nie jest dla niego dziwne że ktoś nie chce terenówki z mega pozytywem :P
Chwile pogadaliśmy i powiedział że dla resora klepanego na 10cm już jest konieczna dodatkowa laga by wzmocnić pióro główne i 2-gie na końcach, wtedy koła nie będą obcierać o rant błotnika.

Jak myślicie czy przy felgach 5,5 cala i oponach 145/70 nie będę miał problemu z obcieraniem na dołach czy zakrętach, przy resorze 6 piórowym klepanym na 10 cm?

grzesiol - 2018-01-08, 14:04

Co do resoru "włoskiego" czyli z odwróconymi mocowaniami mogę trochę powiedzieć bo miałem taki a mój znajomy ma dalej. Jeździłem na takim ponad 3 lata, 6 piór bez dodatkowego owinięcia punktów mocowania i do tego zamiast standardowych tulei metalowo-gumowych miałem twarde żółte poliuretany. W dniu montażu miał 13.5cm wysokości mierzyłem go przed chwilą i teraz po 3 latach i jakichś 25-30 tys km ma 10cm wysokości. Jeżdżę głównie po Krakowie i Podhalu wiec sporo jazdy po górach, zakrętach i "szybkiej" jazdy np Zakopianką. Nic się nie rozwinęło, nic się nie urwało aczkolwiek kowal który mi to robił wspominał właśnie o takiej możliwości i powiedział, że takie resory sprzedaje na odpowiedzialność kupującego choć gość ma duże doświadczenie to i może dla tego ten resor może służyć do dziś. Zrezygnowałem z niego jedynie dla tego, że teraz mam z przodu gwint i belkę. Kumpel ma też "włoski" 5 piór. Jeździ na takim od 2012 roku, miedzy czasie wymieniał tylko dla tego, że bawił się w regulacje wysokości. Robił zawsze u tego samego kowala co ja.
Wiec z mojego doświadczenia wiem, że dobrze zrobiony "włoski" resor daje radę. :) Z dużych plusów dla takiego rozwiązania jest to, że nie trzeba go klepać aż tak jak zwykłego i dla tego pod obciążeniem nie robi się "uśmiechnięty" i nadal pracuje. Teraz jakbym miał wkładać resor to zaryzykowałbym 6 piórowy "włoski" zrobiony na 15,5cm.
PS: z tego co kojarzę to kumpel w końcu został przy "włoskim" 5 piórowym zrobionym na 17cm. Po roku prezentuje się tak:

Piter7391 - 2018-01-08, 14:20

Dzięki, w swojej wypowiedzi zawarłeś chyba wszystko co chciałem wiedzieć na ten temat.
Spróbuje namówić jeszcze swojego kowala na odwrócenie pióra i zobaczymy co wyjdzie, na razie czekam na nowe tuleje do resoru i resor dawce 6-tego pióra. Pod koniec tygodnia sprawa pewnie się wyjaśni czy będę miał zwykły czy ala włoski resor.
Fajnie wyszedł ten czerwony el, ale dla mnie jeszcze trochę za wysoko ;) , włoski na 13 pewnie by dał taki efekt jak zwykły na 10 cm, oczywiście z dodatkową lagą. ;)

grzesiol - 2018-01-08, 14:45

A tutaj jeszcze zdjęcie mojego z przed trzech miesięcy czyli "włoski" 6 piór na 10cm z poliuretanami. Koło to ruska felga 13 cali z oponą 135/70.

Piter7391 - 2018-01-08, 15:30

grzesiol napisał/a:
A tutaj jeszcze zdjęcie mojego z przed trzech miesięcy czyli "włoski" 6 piór na 10cm z poliuretanami. Koło to ruska felga 13 cali z oponą 135/70.
[url=https://farm5.staticflickr.com/4486/37819418581_b9be3b470f_z.jpg]Obrazek[/url]

Ooo wlasnie chcial bym uzyskac taki efekt obnizenia, ale nie chodzi tylko o wyglad, jak z prowadzeniem? Na sliskim wydaje ladnie przod?

grzesiol - 2018-01-08, 15:47

Miałem do tego jeszcze przednie wahacze przeniesione do góry na flanszach od Macioo i geometrie ustawioną przez Pana który chyba tylko zajmuje się Maluchami. :) Powiem, że na suchym na prawdę zajebiście kleił na zakrętach :) nie było mowy o uciekającym przodzie. Niestety na śliskim bywało gorzej ale to przez to, że miałem kiepskie opony, prawie 20 letnie Dębice.
Piter7391 - 2018-01-08, 16:47

Ok, tez mam te mocowania :D i napewno je zaloze, do tego mlodsze bo 6cio letnie barumy :P , wiec mysle ze wyjdzie ok, jaki by ten resor nie byl.
Piter7391 - 2018-01-09, 00:06

Zeby nie zakladac kolejnego tematu to zapytam jeszcze w tym,
Slyszalem ze mozna zastosowac sprezyny na tyl od poloneza, 1 sztuka cieta na pol daje dwie, sa twardsze ale nie na beton i podobno to fajnie smiga, ale szukajac info na ten temat ludzie pisza ze tylko truck diesel mial twarde sprezyny a reszta nawet berdziej miekkie niz w 126p, jak to jest? Brac sprezyny z caro czy trucka?

michals - 2018-01-09, 23:08

Seryjny resor to 23cm, a włoski 18. Na samym przeniesieniu tulei do góry zyskuje się 5cm. Nie ma co obawiać się rozwinięcia końcówek. Piąte pióro jest obejmowane w pełni przez 4-te. Pod tym względem jest nawet lepiej niż w seryjnym resorze, gdzie 4-te pióro tylko przytrzymuje z boku tuleję.

Zjeździłem 2 takie resory, jeżeli już pękały to pióra wcześniejsze i w pobliżu podparcia o belkę. Co do zachowania się na drodze poprawa jest znaczna. Najważniejsze to, że resor pracuje normalnie i da się ustawić geometrię. W przeciwieństwie do mocno klepanego standardowego resora, gdzie robi się duży pozytyw i resor ciągle dobija do gumowej poduszki.

Co do drugiego pytania, na tył zakładam sprężyny progresywne 19cm. Twór ten to nic innego jak maluchowska sprężyna 23cm zwinięta ciaśniej. Na początku ugina się ochoczo, potem coraz to mniej. Przy obniżaniu tyłu warto zmienić bałwanki na te piramidki, które są z przodu.

Macioo - 2018-01-10, 06:05

michals napisał/a:
(...)
W przeciwieństwie do mocno klepanego standardowego resora, gdzie robi się duży pozytyw

Chyba negatyw ;)

michals napisał/a:


Co do drugiego pytania, na tył zakładam sprężyny progresywne 19cm. Twór ten to nic innego jak maluchowska sprężyna 23cm zwinięta ciaśniej. Na początku ugina się ochoczo, potem coraz to mniej. Przy obniżaniu tyłu warto zmienić bałwanki na te piramidki, które są z przodu.


Czyli o charakterystyce progresywnej - jesli to nie tajemnica - daj jakies namiary na czlowieka, ktory Ci to ogarnął i napisz prosze jakie sa mniej wiecej koszta takowych.

Ze swoich poczynan z wysokoscia i prawidlowym dzialaniem zawieszenia dodam tyle ( choc ameryki tym nie odkryje) ze kluczową role w pracy szczegolnie wymagajacego przedniego zawieszenia malucha ( bo stosunkowo lekkiego) odgywa wlasciwie dobrany amortyzator.
Zadnych naukowych dowodow na to nie mam, aczkolwiek mam teorię, ze najlepiej prowadzące się samochody - myślę tu o jeździe w ruchu ulicznym, nie w specyfikacji torowej- to takie, w ktorych ruch zawieszenia nie jest niczym ograniczony ( np. Zbyt dużym obniżeniem, zbyt szeroką felgą/za dużą srednicą kola, czy wlasnie przytoczonym tu wyzej brakiem mozliwosci uginania sie resora, opierajacego sie na odboknikach, zbyt dużą sztywnoscią amortyzatora) a praca resora ktorego zadaniem jest resorowanie, jest jedynie wspomagana przez prace amortyzatora, ktory ma w zalozeniu tlumic ( wygaszac kazde wychylenie). Dodatkowo kluczowe w kazdym zawieszeniu jest ustawienie geometrii. I tu znow wychodzi wada resora, ktory jak slusznie zauwazyliscie wraz z czasem zmienia swoje wartosci geometryczne - jednoczesnie zmieniajac geometrię zawieszenia. Z kilku roznych setupow z ktorymi mialem do czynienia mnie osobiscie najlepiej jezdzilo sie na "wloskim" resorze z nowym tylnym amortyzatorem i przeniesionym mocowaniem wahacza 30mm wyzej. Pamietajcie także ze resor resorowi nie równy, i mam na mysli nie tylko sztywnosc i ilość pior, lecz czas jaki byl uzytkowany, kto i w jaki sposob go klepal, ale co najczesciej ostatnio mam okazje sie przekonac - po rozklepaniu jego calkowita dlugosc się znacznie zmienia ( co ma znow wplyw na pochylenie kola).

Chyba nie ma jednego pewnego sposobu na porade jaki resor wybrac - jedyne co mozna to doswiadczalnie dobrac najlepszy setup do swoich potrzeb ;)

giannini - 2018-01-10, 18:37

Macioo poczytaj w tym poście ŚNIEŻEK
Macioo - 2018-01-10, 21:13

giannini napisał/a:
Macioo poczytaj w tym poście ŚNIEŻEK

Tak, temat Śnieżka znany mi jest, myslalem ze moze jakas alternatywa by sie znalazla. Giannini, Ty smigasz na takich progresywnych?

giannini - 2018-01-10, 21:52

Ja mam jakieś włoskie progresje 19 cm . Dla porównania z fabryczną sprężyną. Pomimo , że wygląda długością jak seria z obciętym 1 zwojem , samochód stoi wyżej niż na obciętej serii i zawieszenie pracuje zdecydowanie lepiej.


michals - 2018-01-10, 22:57

Zgadza się, sprężyny to ŚNIEŻEK i powiem Wam, że warto. Można wcześniej zadzwonić i ustalić szczegóły.

Co do set-upów, to z wielu przetestowanych najlepiej sprawuje się: 19cm progresywne z tyłu i resor włoski 19cm z przodu. Do tego amorki Delphi na poduszkach uretanowych.

Nie jest za nisko (czytaj przeszkadzający negatyw), a jest bardzo powtarzalnie w zakrętach i stabilnie po prostej. Jeszcze dlaczego o tym negatywie tak negatywnie:

Jak z tyłu były sprężyny 17cm to przez negatyw właśnie opona pracowała krawędzią. W zimie na zimówkach tył uciekał jak przy oponach letnich, a w lecie opona grzała się z boku, a przez "krzywe koła" huczały łożyska.

Natomiast z przodu klepany resor od razu opierał się o bałwanki. Kątów na geometrii nie udało się ustawić bo podkładek regulacyjnych chyba trzeba by było 20. Najgorsze jednak było zachowanie w zakręcie. Przez nieuginanie się resora robiło się coś na wzór dźwigni. Auto jakby chciało się "przewrócić" w tę stronę. Wniosek więc jeśli resor klepany to nie na max.

grzesiol - 2018-01-11, 13:30

michals napisał/a:

Co do set-upów, to z wielu przetestowanych najlepiej sprawuje się: 19cm progresywne z tyłu i resor włoski 19cm z przodu. Do tego amorki Delphi na poduszkach uretanowych.


Masz może zdjęcie jak wysoko stoi auto na takim zawiasie? :)

LOBUZ88 - 2018-01-14, 17:45

michals napisał/a:
Jak z tyłu były sprężyny 17cm to przez negatyw właśnie opona pracowała krawędzią. W zimie na zimówkach tył uciekał jak przy oponach letnich, a w lecie opona grzała się z boku, a przez "krzywe koła" huczały łożyska.

Natomiast z przodu klepany resor od razu opierał się o bałwanki. Kątów na geometrii nie udało się ustawić bo podkładek regulacyjnych chyba trzeba by było 20. Najgorsze jednak było zachowanie w zakręcie. Przez nieuginanie się resora robiło się coś na wzór dźwigni. Auto jakby chciało się "przewrócić" w tę stronę. Wniosek więc jeśli resor klepany to nie na max.


Zgadzam się w 100% "tanie" obniżenie malucha kończy się pogorszeniem właściwości jezdnych. Osobiście nie pamiętam na ile klepałem resor (seria bez dokładania lagi) ale fakt faktem że z każdym 1000 km i układaniem się go było coraz gorzej. Geometria przodu ustawiana 3 razy aż w końcu brakło drążka (mam magiel) i efekt taki że o ile na pusto auto w miarę się prowadzi, tak po posadzeniu pasażera resor się rozjeżdża,auto piszczy w zakrętach, przestaje resorować i wszystkie nierówności i dziury idą bezpośrednio "w budę" .
Co do tyłu ta sama sytuacja, ciachnięte sprężyny, koła w negatyw, pierwsza zima i szok ze przy 80-100 km/h auto na śliskiej nawierzchni ciężko było utrzymać na pasie.

Obecnie rezygnuje z jakiegokolwiek grzebania w zawieszeniu - wracam do serii, uświadomiłem sobie ze od obniżenia jeździłem nim coraz mniej aż w końcu zupełnie przestałem nim jeździć bo przestało to sprawiać przyjemność a stało się męczarnią - na wiosnę wraca resor i sprężyna fabryczna, geometria i jeździmy :)

Piotrek Oława - 2018-01-14, 19:33

Wreszcie ktoś miał odwagę napisać to na forum.
Co zlot temat wałkowany i co zlot to samo- gimbaza lub ci lekko starsi niż gimbusy podniecają się tymi padlinami ( których nowe opony po 1000km jady są na śmietnik ) tak bardzo że sami nie potrafią tego opisać a jak dojdzie temat jazdy to gadanie typu że to bezpieczne itd.
KURWA MAĆ nie jest to ani bezpieczne ani wcale nie polepsza właściwości jezdnych malucha jeżdżącego po ulicy i tyle.
No ale weź się odezwij to Cię zjedzą gówniarze żywcem, a założę się że obojętnie którą swoją kozą każdego z nich na miejskich winklach zrobię nawet po trzech głębszych kieliszkach.

taki tam przerywnik w temacie

Także fajnie że ktoś to wreszcie miał odwagę napisać ;) ;) ;) :lol2:

nanab - 2018-01-14, 20:15

Zgadzam się, żeby obniżać samochód, zwłaszcza w taki sposób(obcinanie sprężyn, klepanie resora) i do tego stopnia żeby koła się rozchodziły na boki jak w jakimś zajechanym rzęchu do wożenia gruzu to trzeba mieć trochę nie po kolei :E
r3mix - 2018-01-14, 22:08

grzesiol napisał/a:
michals napisał/a:

Co do set-upów, to z wielu przetestowanych najlepiej sprawuje się: 19cm progresywne z tyłu i resor włoski 19cm z przodu. Do tego amorki Delphi na poduszkach uretanowych.


Masz może zdjęcie jak wysoko stoi auto na takim zawiasie? :)

Też mnie ciekawi jak to wygląda, zwłaszcza tył na tych progresywnych.

Majonez - 2018-01-15, 00:30

Piotrek Oława napisał/a:
Wreszcie ktoś miał odwagę napisać to na forum


Serio ? Wydaję mi się że parę miesięcy albo lat temu była już nie raz dyskusja, albo przynajmniej wzmianka o tym że obniżanie dla wyglądu to nieporozumienie . Mi się to nigdy nie podobało, ale prawie każdy wtedy mówił że koza jest be . Wszyscy szli za modą, i tak się dziwię że przetrwało to tak długo, ale mam wrażenie że zjawisko powoli chyba już ustępuje .

Piter7391 - 2018-01-15, 09:39

Majonez napisał/a:
Piotrek Oława napisał/a:
Wreszcie ktoś miał odwagę napisać to na forum


Serio ? Wydaję mi się że parę miesięcy albo lat temu była już nie raz dyskusja, albo przynajmniej wzmianka o tym że obniżanie dla wyglądu to nieporozumienie . Mi się to nigdy nie podobało, ale prawie każdy wtedy mówił że koza jest be . Wszyscy szli za modą, i tak się dziwię że przetrwało to tak długo, ale mam wrażenie że zjawisko powoli chyba już ustępuje .


Ustepuje w srodowisku zapalonych maluchowcow, wiekrzosc tych co glebily maluchy przesiadlo sie na cos bardziej prestizowego jak passat b5 albo inny gulf i dalej, robia to samo tylko z mozliwoscia zastosowania leprzej technologii :lol2: gwint air raid itp.
Slyszalem ostatnio nawet dobry teks " co z tego ze Bora to fajne auto jak sie ciezko uwala na glebe, bo trzeba silnik na lapach podnosic" :facepalm: nie ktore projekty sa fajne, ale do poogladania a nie do jezdzenie. U mnie na wydziale koles dostal mandat bo jezdzil wezykiem po ulicach omijajac studzienki :lol2:

giannini - 2018-01-15, 11:57

Piotrek Oława napisał/a:
Wreszcie ktoś miał odwagę napisać to na forum.
Co zlot temat wałkowany i co zlot to samo- gimbaza lub ci lekko starsi niż gimbusy podniecają się tymi padlinami ( których nowe opony po 1000km jady są na śmietnik ) tak bardzo że sami nie potrafią tego opisać a jak dojdzie temat jazdy to gadanie typu że to bezpieczne itd.
KURWA MAĆ nie jest to ani bezpieczne ani wcale nie polepsza właściwości jezdnych malucha jeżdżącego po ulicy i tyle.
No ale weź się odezwij to Cię zjedzą gówniarze żywcem, a założę się że obojętnie którą swoją kozą każdego z nich na miejskich winklach zrobię nawet po trzech głębszych kieliszkach.

Piotrek , ale co Ty się dziwisz ? Naoglądali się szybkich i wściekłych , a później widząc takiego malucha są komentarze "ŁOOOOOO , albo grubo , albo wcale , ale poszedł szeroka stal na łosiem calów , nisko i szeroko". A że po przejechaniu przez tory tramwajowe czy inny garb , nie można trafić w czarne , to nie ważne.

evil1 - 2018-01-15, 12:11

Mi się przypomina zlot w Płocku, gdzie w piękny słoneczny dzień spadł mały deszczyk i nagle prędkość przejazdu z kempingu na plac teatralny spadła z 50 do 20-30, bo na zakrętach maluchy się ledwo drogi trzymały. Ba, nawet prosto co drugi zglebowany miał problem, bo geometrii brak. No ale większość ludzi reaguje na moje auto "ale masz szerokie lacze" zamiast "od czego masz zawieszenie", więc czego tu się spodziewać... Dla mnie przy mega glebie i mega negatywie auto wygląda jak upośledzone i zarazem świadczy o upośledzeniu właściciela, bo nikt zdrowo myślący nie przedkłada lansu nad bezpieczeństwo.
Kubica - 2018-01-15, 13:20

Piotrek Oława napisał/a:
Wreszcie ktoś miał odwagę napisać to na forum.
Co zlot temat wałkowany i co zlot to samo- gimbaza lub ci lekko starsi niż gimbusy podniecają się tymi padlinami ( których nowe opony po 1000km jady są na śmietnik ) tak bardzo że sami nie potrafią tego opisać a jak dojdzie temat jazdy to gadanie typu że to bezpieczne itd.
KURWA MAĆ nie jest to ani bezpieczne ani wcale nie polepsza właściwości jezdnych malucha jeżdżącego po ulicy i tyle.
No ale weź się odezwij to Cię zjedzą gówniarze żywcem, a założę się że obojętnie którą swoją kozą każdego z nich na miejskich winklach zrobię nawet po trzech głębszych kieliszkach.

taki tam przerywnik w temacie

Także fajnie że ktoś to wreszcie miał odwagę napisać ;) ;) ;) :lol2:

Podpisuję się pod tym rencyma, nogami i 4-ma kołami! Szkoda tylko, że ci ludzie i tak mają swoją rację... do pierwszego rowu :roll:

grzesiol - 2018-01-16, 16:08

Wg mnie jeżeli zawias jest dobrze zrobiony, zestrojony i geometrie ustawia ktoś kto się na tym zna to nie ma opcji, żeby na seryjnym zestawie jeździło się lepiej niż na modzonym. Mam też maluchy z seryjnym zawieszeniem więc mam bardzo dobre odniesienie w tym temacie. ;) Znam też niestety osoby które robią glebe przez obcięcie sprężyny kątówką, klepanie resoru na płasko czy w ogóle wyciągniecie jednego pióra żeby siadł i tymi autami jeździ się tragicznie. Jeżeli ktoś ma seryjne zawieszenie i zniechęcił się do obniżania po przejechaniu się "glebionym" Maluchem to zapraszam do mnie na przejażdżkę. :D Słyszałem też już od paru osób które przejechały się moim maluchem, że prowadzi się lepiej niż ich dupowóz. :)
Jeszcze wracając do tematu "włoskiego" resoru to wyżej pisałem, że nie mam dodatkowego owinięcia punktów mocowań. Chciałem się poprawić i jednak kowal mi też to ogarnął dla tego jednak nie polecam nikomu "włoskiego" bez dodatkowego owinięcia.


r3mix - 2018-01-16, 16:59

grzesiol napisał/a:
Wg mnie jeżeli zawias jest dobrze zrobiony, zestrojony i geometrie ustawia ktoś kto się na tym zna to nie ma opcji, żeby na seryjnym zestawie jeździło się lepiej niż na modzonym. Mam też maluchy z seryjnym zawieszeniem więc mam bardzo dobre odniesienie w tym temacie. ;) Znam też niestety osoby które robią glebe przez obcięcie sprężyny kątówką, klepanie resoru na płasko czy w ogóle wyciągniecie jednego pióra żeby siadł i tymi autami jeździ się tragicznie. Jeżeli ktoś ma seryjne zawieszenie i zniechęcił się do obniżania po przejechaniu się "glebionym" Maluchem to zapraszam do mnie na przejażdżkę. :D

Zgadzam się w stu procentach. Nic dodać, nic ująć.

zolo - 2018-01-16, 18:42

No przeca wiadomo ze obniżony maluch prowadzi się o niebo lepiej od seryjnego ale do tego trzeba podejść z głowa. Nie można klepać resora na płasko. Moim zdaniem resor poniżej 10cm już nie spelnia swojej roli i nie da sie ustawić prawidłowo geometrii przodu a jazda takim autem to mordęga i ciagla walka z kierownica.
nanab - 2018-01-16, 21:02

grzesiol napisał/a:
Wg mnie jeżeli zawias jest dobrze zrobiony, zestrojony i geometrie ustawia ktoś kto się na tym zna

Tylko to jest zbudowanie od nowa całego zawieszenia przez kogoś kto się na tym zna, a nie kaleczenia kaszla szlifierką i młotkiem przez janusza inżynierii tak jak w 99% "projektów" :D
Chociaż już na fabrycznym były krawężniki pod które podjeżdżałem bardzo ostrożnie, nie wyobrażam sobie jak nawet najlepiej obniżone zawieszenie może być lepsze do fabrycznego :)

Piter7391 - 2018-01-16, 21:16

nanab napisał/a:
grzesiol napisał/a:
Wg mnie jeżeli zawias jest dobrze zrobiony, zestrojony i geometrie ustawia ktoś kto się na tym zna

Tylko to jest zbudowanie od nowa całego zawieszenia przez kogoś kto się na tym zna, a nie kaleczenia kaszla szlifierką i młotkiem przez janusza inżynierii tak jak w 99% "projektów" :D
Chociaż już na fabrycznym były krawężniki pod które podjeżdżałem bardzo ostrożnie, nie wyobrażam sobie jak nawet najlepiej obniżone zawieszenie może być lepsze do fabrycznego :)


Nie tak od nowa, ale oczywiście przez kogoś kto ma trochę o tym pojęcia a nie liczy się tylko dla niego gleba, stance, spasy itp. Młotek do tego jest potrzebny, szlifierka raczej odpada, bo jak wiadomo sprężyn się nie powinno ciąć. Od zawsze klepano resory, cięto lub zaginano sprężyny, w aucie do sporu to standard, po prostu zostało to upośledzone przez głupią mode.
Co do zawieszenia to standardowo każdy ma swój gust, jeden lubi seryjną kozę inny obniżone z głową auto które prowadzi się znacznie lepiej, kiedyś w Legendach PRL był odcinek gdzie rozmawiali z Panem Jerzym Mazurek, który wspominał że nie wielkie modyfikacje zawieszenia w maluchu potrafią poprawić prowadzenie o 200%.

nanab - 2018-01-16, 21:40

Na torze może poprawią się parametry, ale w normalnej jeździe po ulicy jak się zawiesi na krawężniku albo coś się urwie na progu zwalniającym, to te % nic nie dadzą :D
Macioo - 2018-01-16, 23:07

Zacznijmy od tego, ze gro ludzi obnizajacych maluchy, sugeruje sie "szkolą", ktora byla na topie nascie lat temu, kiedy modyfikacje - szczegolnie malucha - nie mogły wiązać się z duzymi kosztami. W wiekszosci więc wypadkow modyfikacja poprawienia prowadzenia sprowadzała się do ciachniecia sprezyn i klepania resorów, nie rzadko przez nie kowali. Sam jak zaczynalem przygodę ze 126p tak właśnie modyfikowalem zawieszenie, myśląc o ile lepiej to auto sie prowadzi. Czasy się jednak zmieniły dość diametralnie bym powiedział. Dostęp do firm czy specjalistów jest teraz przeogromny, dla ludzi priorytetem stało się nie koszt a jakosc uslugi. Kiedyś malo kto wybieral się na geometrię po modyfikacjach, dzis kazda wymiana drobnego elementu i zaleca się skorygowanie ustawień. Nic więc dziwnego, ze gdy ktos mial do czynienia z obnizaniem z tamtej epoki, a w opozycji stawia zdrowe zawieszenie seryjne - ma wrazenie ze lepiej się ono zachowuje.

Druga kwestia to fakt, ze takie porownania i spory są o kant dupy rozbic bo kazdy kierowca ma inne priorytety. Dla mnie osobiście przykladowo ostatnią rzeczą jaką oceniam jest temat czy wjadę autem na kraweznik. Pomijając fakt, ze srednica kola w 126p jest tak mala ze-czy to na glebie czy nie - wjazd na wieksze krazeniki wymaga znacznie wiekszych nakladow pracy niz kazdym innym wiekszym autem. Dla kogos innego przykladowo, istotne bedzie by wlasnie przeoral raz na czas podluznicami o garb bo tak jest trendy. A dla mnie auto ma byc mi malsymalnie posluszne i czasem moze odbyc się to kosztem utraty komfortu. Co nie znaczy wcale ze chce z auta robic skaczacego pingponga. I gwarantuje, ze chcac przetargac po niektorych winklach w taki sposób jak robi to np. Grzesiol seryjne zawieszenie oznaczalo by zakonczenie wycieczki na boku ewentualnie dachu.

Na koniec mojej epopei dodam tylko ze jakby przesledzic wiekszość pojazdów przygotowanych do czy to rajdów czy tez wyścigów budowanych na bazie 126p - kazdy jeden -ma kilka cm nizej i jedynym znanym mi odstepstwem jest RC w którym jednakowoż podloze po ktorym sie upala definiuje tylko nieco nizszy od serii poziom.

No i gdy te powyzsze argumenty nic nie znaczą, polecam powrot do lekcji fizyki z podstawówki- na ktorych to mozna bylo dowiedziec sie ze nizej usytuowany środek ciezkosci jest gwarantem poprawy stabilizacji toru jazdy- kazdego pojazdu, niezaleznie od marki , rozmiarow, masy czy rodzaju.

evil1 - 2018-01-17, 14:07

Z tym ostatnim bym się nie zgodził, bo nawierzchnia na torze RC jest zmienna ale względnie równa wberw pozorom, stąd delikatne obniżenie, ale prawdziwym odstępstwem jest jazda szutrowa, gdzie zawias robi się wysoki by brzuchem nie szorować po drodze. Tak samo z tą fizyką , nie żebym się czepiał, ale są pojazdy , których stabilizację toru jazdy się zwiększa, gdy się je podniesie , przede wszystkim chodzi o rozkład mas i ich przesuwanie np za pomocą poduszek powietrznych, a chodzi o pojazdy kolejowe :E
Macioo - 2018-01-17, 15:23

evil1 napisał/a:
Z tym ostatnim bym się nie zgodził, bo nawierzchnia na torze RC jest zmienna ale względnie równa wberw pozorom, stąd delikatne obniżenie, ale prawdziwym odstępstwem jest jazda szutrowa, gdzie zawias robi się wysoki by brzuchem nie szorować po drodze. Tak samo z tą fizyką , nie żebym się czepiał, ale są pojazdy , których stabilizację toru jazdy się zwiększa, gdy się je podniesie , przede wszystkim chodzi o rozkład mas i ich przesuwanie np za pomocą poduszek powietrznych, a chodzi o pojazdy kolejowe :E


Zgadza sie, mocno uogólniłem - co nie zmienia faktu, ze taki setup na szutry odbiega sporo od seryjnego ustawienia ;)

evil1 - 2018-01-17, 15:55

No w nomenklaturze forumowej to już nie koza, bardziej kozica :lol2:
michals - 2018-03-01, 22:15

Przy okazji wymiany resora zrobiłem kilka eksperymentów.

Pierwsza wersja to ustawienie wszystkiego na mniej więcej "zero" (tj. bez negatywu, zbieżność też +/-0). Jeździ jak Maluch, przy spokojnej jeździe OK, ale szybciej po rondzie i odnosi się wrażenie, że auto pojedzie "gdzieś tam".

Druga wersja to lekki negatyw (tyle ile można zrobić podkładkami). Trzeba przyznać, że poprawiło się prowadzenie, ale i tu jest jakieś "ale". Maluch łatwiej wchodzi w ciasne zakręty tylko do pewnego momentu po którym zaczyna uciekać tył. (tendencja do obrócenia bokiem).

Trzecia wersja to lekki pozytyw (tj. zawieszenie jak Tatra :) ) Paradoksalnie jeździ najlepiej! Można umyślnie zarzucić lekko tyłem a i tak Maluch pojedzie dokładnie tam gdzie jest ustawiona kierownica... ciekawe :?:

Macioo - 2018-03-02, 08:49

michals napisał/a:
Przy okazji wymiany resora zrobiłem kilka eksperymentów.

Pierwsza wersja to ustawienie wszystkiego na mniej więcej "zero" (tj. bez negatywu, zbieżność też +/-0). Jeździ jak Maluch, przy spokojnej jeździe OK, ale szybciej po rondzie i odnosi się wrażenie, że auto pojedzie "gdzieś tam".

Druga wersja to lekki negatyw (tyle ile można zrobić podkładkami). Trzeba przyznać, że poprawiło się prowadzenie, ale i tu jest jakieś "ale". Maluch łatwiej wchodzi w ciasne zakręty tylko do pewnego momentu po którym zaczyna uciekać tył. (tendencja do obrócenia bokiem).

Trzecia wersja to lekki pozytyw (tj. zawieszenie jak Tatra :) ) Paradoksalnie jeździ najlepiej! Można umyślnie zarzucić lekko tyłem a i tak Maluch pojedzie dokładnie tam gdzie jest ustawiona kierownica... ciekawe :?:


Pytanie czy wraz ze zmianą kata pochylenia koła ingerowales w zbieżność, bo smiem zaryzykowac stwierdzenie, ze kwestia prowadzenia nie jest zalezna jedynie od pochylenia koła i jeśli przy każdej modyfikacji nie ustawiales na nowo zbieżności to nie tylko pochylenie kola bedzie czynnikiem wpywajacym na prowadzenie.

evil1 - 2018-03-02, 10:38

Ja bym nawet pokusił się o stwierdzenie, że zmiana kąta pochylenia koła wprowadza zmiany w zależności Ackermana, która wpływa na prowadzenie tyłu, a raczej na jego nieprowadzenie:)
ywel84 - 2018-12-03, 12:04

michals napisał/a:

Co do set-upów, to z wielu przetestowanych najlepiej sprawuje się: 19cm progresywne z tyłu i resor włoski 19cm z przodu. Do tego amorki Delphi na poduszkach uretanowych.


Hej, planuję poprawić zawiechę u siebie. Szukam setupu bardziej na miasto, nie podobają mi się "leżące" maluchy.

Mógłbyś podać więcej szczegółów:
Resor 5 czy 6 piór?
Amorki gaz czy olej?
Z przodu amorki tylne czy przednie?

michals - 2018-12-03, 20:47

Zestaw taki bez dużej ingerencji w zawieszenie, a jednocześnie dający efekty to:
tył - sprężyny progresywne 19cm i dobre (nowe) amortyzatory
przód - resor włoski 5 piór, amorki tylne i odbojniki też tylne.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group